Krótko i na temat. Można obejrzeć, ale proszę się nie spodziewać kina najwyższych lotów. Film nawet trzyma klimat, podoba mi się pomysł połączenia wątków żarliwej wiary katolickiej z pogańskimi rytuałami. Na uwagę zasługuje Jonathan Rhys Meyers - uważam, że nieźle poszło mu wcielenie się w tak wiele różnych postaci. Niestety film ten nie jest tak straszny, jakbym oczekiwała od horroru. 5/10. Pozdrawiam.