w którym scenarzysta wpadł na pomysł powiązania magii, religii, gór, wiedźm, opętania etc. etc. Początek był super, potem już równia pochyła. Całość ogląda się nieźle, ale mógł być z tego całkiem dobry film. Scenarzysta dał ciała.
6/10
Dokładnie tak. Film ma potencjał, ale gdy dodamy do niego babulinkę wysysającą cudze dusze za pomocą namiętnego (prawie)pocałunku, to wszystko się rozpada... No i horror to nie był.
Dokładnie tak samo pomyślałam. Do momentu wprowadzenia BABCI wszystko było super. A potem zaczęło się robić coraz gorzej, coraz gorzej...
Mam identyczne odczucia, spodziewałam się zupełnie innego rozwinięcia... Niestety, niewykorzystany potencjał. Całość zjadliwa, ale mogło być dużo lepiej. :)
nakręćcie taki film - aby zakończenie było takie - aby wam sie podobało. czekam.
Dokładnie :) w chwili, gdy myślałem, że dane mi będzie obejrzeć dobry thriller psychologiczny, twórcy Shelter zniszczyli moje marzenia ^_^ 6/10 bo wcale nie był taki zły mimo wszystko.
Tak jak wszyscy wyżej. Do połowy naprawdę dobry, potem lekki zdupix się zrobił, ale ogólnie oglądało się dość przyjemnie. :]
dokładnie , ma się wrażenie ze Moore i Meyers dostali scenariusz po czym przeczytali go do połowy i stwierdzili ze może być z tego dobry film ... zdecydowanie nie potrzebne watki nadprzyrodzone , a już na pewno jakieś babcie odprawiajcie wudu
Zgadzam się z Purslane. Tylko ze względu na dobre aktorstwo Moore i Meyersa można ten film obejrzeć do końca.
racja.. tak niewiele brakowało a byłby świetny film.. właściwie to około połowy. Meyers świetny!
<spoiler> a ja się z Wami wszystkimi nie zgodzę, film był świetny właśnie przez to, że nikt się nie spodziewał, co zdarzy się dalej. myśleliśmy, że będzie to dobry thriller psychologiczny, a tu bach: babcia, kaznodzieja i wysysanie dusz. i na szczęście bez happy endu, w którym dzielna psycholożka unicestwia siły zła. jak dla mnie 9/10
zgadzam się z autorem topiku i niektórymi ludkami, gdyby okazał się Hannibalem Lecterem z multiosobowością byłoby lepiej ,ale nie było najgorzej
To "oczywista oczywistość" ze drugiego Lectera nie będzie...chodziło mi o pewien wzór psychopaty...a nie ducha wysysającego dusze...
no ale po co...? po co Ci film, który możesz przewidzieć? też lubię tego typu filmy, thrillery, psychologiczne itp., ale ten był dobry właśnie dlatego, że był inny. Jakby scenarzysta w połowie zrezygnował i zatrudniono drugiego, żeby dopisał resztę. Świetne to było.