Wtórne, bez pomysłu, rozmywa się w połowie, zamieniając sie w papkę bez sensu. Jedyny pozytyw tego filmu to świetna rola Meyersa.
Takie tloki bezolejowe jak ty powinny byc eliminowane w zarodniku.
A ja się z Tobą zgadzam w stu procentach. Do połowy było nieźle, zapowiadał się dobry thriller psychologiczny. Później było już tylko gorzej... Meyers faktycznie był niezły ;)