tylko ten cien na filmie oglądanym przez brata dr Jessup, który okazuje sie fala dźwiekową to juz troche przegiecie, pomijając juz klucz tak cudownie szybko znaleziony pod budynkiem na dodatek w nocy. Jeżeli kogoś to nie razi da sie obejrzec. Poza tym sam pomysł na scenariusz jest dośc ciekawy, schizofrenia wieloosobowosciowa
co do klucza pod budynkiem to wtedy przeciez byl ojcem tego co siedzial w lazience z dziewczynka i tej rudej wiec chyba raczej wiedzial gdzie syn trzyma zapasowy klucz od domu :D
Początek filmu intrygujący, fabuła wciąga, ale im bliżej do finału tym gorzej. W końcu człowiek zaczyna się zastanawiać kiedy na ekranie pojawią się elfy, wróżki, wampiry czy inne wilkołaki.
ten film ma w opisie horror, czego sie spodziewaliście naukowej dysertacji o chorobach psychicznych?
początek ciekawy, ale od pewnego momentu zaburzenia osobowości zamieniaja sięw sci-fi :( świetny Meyers ;D
do 2 osób powyżej....w filmie nie mamy do czynienia z zaburzeniami osobowości, od początku jest to "sci-fi". w tym gatunku filmowym pojawiają się elfy i wróżki.