Trudno mi przyrównać ten horror do jakiegokolwiek innego. Jest on zapewne oryginalny, a to co mnie zaskoczyło od chwili gdy rozpoczął się film to przerażająca cisza w każdym zakątku domu Grace. Nie było to odpychające ale przynajmniej dziwne. Trudno zrozumieć dlaczego nikt nie odwiedza głownej bohaterki, dlaczego odseparowała sie od świata który zapewne przyniósł jej oprócz bólu również dużo szczęścia. Zapewne wojna zrobiła swoje, ale jak mówi sama Grace , przecież wojna się już skończyła, czeka na powrót męża to dlaczego nie otworzy się na świat tylko wciąż tkwi na wyspie.
Jednak muszę przyznać że muszę tu pochwalić talent aktorski samej Nicole. Wcieliła się w rolę wytwornej Grace, która w pewnych momentach zachowywała się jak psychopatka, była wręcz ortodoksyjnie racjonalna. Nie wierzyła własnym dzieciom, traktowała ich jak uczniów, nie słuchała ich, była dla nich przerażająco protekcjonalna.Mimo wszystko darzyła je tak wielką miłością że udusiła je poduszką i sama popełniła samobójstwo, czyżby się ich wstydziła ? A może miała dość tego ciemnego domu i świaomości że będzie z nimi zamknięta do końca swoich dni ? Według mnie najbardziej prawdopodobna jest ta druga opcja, jednak jest to bardzo subiektywna ocena.
To co zachwyciło mnie w tym filmie to niezwykła atmosfera oraz podział świata na dwie sfery światłości i ciemności. Przy czym światłość była mglista, praktycznie wogóle jej nie było, bo czy można nazwać jasnością sferę w której nie widzimy nic na wyciągnięcie własnej ręki.A zatem mrok w jasnośći. Zdumiewająca jest analiza psychologiczna głownej bohaterki, w pewnym momencie przerażała mnie jej sylwetka i błędny wzrok.
Oglądałam ten film z kolegą który stwierdził że nie ma w tym filmie ani krwi, ani psychopatów, a istnienie duchów jest tylko minimalnie ukazane, z zatem nie jest on przerażający. Jednak ja oceniłam ten film jako arcydzieło gdyż wg mnie to nie rzeki krwi przerażają ale to jak film oddziałuje na naszą podświadomość. Był to pirwszy horror który naprawdę mnie przyraził, poniewaz kto mógł się spodziewać, że bohaterowie, którzy obawiają się duchów, są skrajnie racjonalni, wierzą w ducha, wiodą spokojne życie, okażą się duchami ? Ten paradoks okazał się realny.Naprawdę winszuję twórcom pomysły, a miłośnikom dobrych horrorów naprawdę polecam:-))