Uważam, że to najgorszy z filmów o panu Anatolu.
Pod koniec filmu robi się straszny bałagan. Gubią się wątki.
Przesadzone te całe gonitwy itd. psują efekt filmu.
W "Inspekcji.." brakuje też tego ciepłego humru i klimatu
obecnego w innych filmach z tej serii.
No ale obejżeć warto, choćby dla porównania.