PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=404013}

Instynkt wilka - Gorzkie kwiaty

Varg Veum - Bitre blomster
6,6 2 885
ocen
6,6 10 1 2885
Instynkt wilka Gorzkie kwiaty
powrót do forum filmu Instynkt wilka - Gorzkie kwiaty

Zawiodłem się trochę, gdyż spodziewałem się czegoś lepszego po Skandynawach.
Przyzwyczaili mnie do świetnego aktorstwa, ciekawych tematów, głębokich dramatów i mistrzowskiego ich prowadzenia. Jednak "Varg Voum" od pewnego momentu zaczął sporo tracić. A tracił ponieważ zaczął traktować pewne wątki bez należytej powagi i skupienia (rodzina, która straciła córkę zachowuje się tak, jakby miała w nosie całą tę sytuację). Tutaj wkraczają też jedni i ci sami policjanci i sprawa się zawęża. Dostajemy kino, do którego przyzwyczaiły nas popularne stacje z niewybrednymi filmami akcji, czy też niemieckie sztampowe (i nierzadko kiczowate) seriale.

Ale, jak napisałem, przede mną jeszcze część druga - może będzie lepiej?
Wiecie, sprawa wygląda tak. Intryga nie jest zła. Film przeciętnemu zjadaczowi chleba się spodoba. Ja jednak od SKANDYNAWÓW, wymagam tego, co sprawiło, że zakochałem się w ich filmach. Słuszne? Może nie. Do zobaczenia w części drugiej - Mord w Bergen.


Jako CIEKAWOSTKĘ napiszę to, że gdy rozmawiałem o tym filmie, użyłem zwrotu, że "takie rzeczy jak to, kręcą Niemcy. Taśmowa, prowadzona bez polotu historyjka w stylu ich >>Komisarza Rexa<< itp" a jak się okazało (co teraz widzę), faktycznie Niemcy maczali swe producenckie paluchy przy tym filmie. Ale mam nosa, nie? Charakterystyczny styl jest widoczny.

ocenił(a) film na 9
BUNCH

A ja akurat uważam, że to jeden z lepszych skandynawskich filmów, bardziej mi się podobał niż "Wallander", czy "Orzeł". Norwegia ukazana w taki sposób, w jaki wygląda, taka jaką najbardziej kocham - deszczowa, mglista, niesamowita. Największym zaś plusem jest tytułowy bohater - odważny, trochę bezczelny, przystojny jak jasna cholera, charyzmatyczny.
Nie wiem jak oglądałeś film, że nie zauważył histerii kobiety, której zginęła córka - płacz, histeryczna obawa przed tym, że zniknie drugie dziecko, bezsilne wyładowywanie frustracji na Vargu, a finalnie dowiadujemy się, że publicznie oskarżyła firmę o zamordowanie jej dziecka i urządza sceny pod siedzibą ( Hamre zarzuca Vargowi, że zachował się niepoważnie mówiąc jej o poszlakach). Ojciec dziewczynki robi dobrą minę do złej gry, ale podczas poszukiwań w lesie też daje się wyprowadzić z równowagi. Mało? Toż to nie jest film z serii "Okruchy Życia" i kolejna produkcja w stylu "Porwali Mi Dzieciaka", nie o sfrustrowane matki tu chodzi. Fabuła fajna i bogata jak na stosunkowo krótki film, fajnie wymyśleni bohaterowie. Kino trzyma w napięciu, a jednocześnie nie ma przesady i bezsensownych strzelanin w stylu amerykańskim. Odnośnie tych samych policjantów - dlaczego nie mieliby wkraczać ci sami, skoro to Hamre prowadził tą sprawę? To by dopiero było bez sensu. Porównanie do kiczowatych niemieckich seriali w przypadku tego filmu to jest duże nadużycie. To, że produkcja niemiecka nie zauważyłam, ( a trochę niemieckich seriali zdażyło mi się niestety widzieć) bo i nie ma tam niczego niemieckiego, film norweski wręcz do bólu. Słowem - czepiasz się BUNCH

ocenił(a) film na 9
BUNCH

A ja akurat uważam, że to jeden z lepszych skandynawskich filmów, bardziej mi się podobał niż "Wallander", czy "Orzeł". Norwegia ukazana w taki sposób, w jaki wygląda, taka jaką najbardziej kocham - deszczowa, mglista, niesamowita. Największym zaś plusem jest tytułowy bohater - odważny, trochę bezczelny, przystojny jak jasna cholera, charyzmatyczny.
Nie wiem jak oglądałeś film, że nie zauważył histerii kobiety, której zginęła córka - płacz, histeryczna obawa przed tym, że zniknie drugie dziecko, bezsilne wyładowywanie frustracji na Vargu, a finalnie dowiadujemy się, że publicznie oskarżyła firmę o zamordowanie jej dziecka i urządza sceny pod siedzibą ( Hamre zarzuca Vargowi, że zachował się niepoważnie mówiąc jej o poszlakach). Ojciec dziewczynki robi dobrą minę do złej gry, ale podczas poszukiwań w lesie też daje się wyprowadzić z równowagi. Mało? Toż to nie jest film z serii "Okruchy Życia" i kolejna produkcja w stylu "Porwali Mi Dzieciaka", nie o sfrustrowane matki tu chodzi. Fabuła fajna i bogata jak na stosunkowo krótki film, fajnie wymyśleni bohaterowie. Kino trzyma w napięciu, a jednocześnie nie ma przesady i bezsensownych strzelanin w stylu amerykańskim. Odnośnie tych samych policjantów - dlaczego nie mieliby wkraczać ci sami, skoro to Hamre prowadził tą sprawę? To by dopiero było bez sensu. Porównanie do kiczowatych niemieckich seriali w przypadku tego filmu to jest duże nadużycie. To, że produkcja niemiecka nie zauważyłam, ( a trochę niemieckich seriali zdażyło mi się niestety widzieć) bo i nie ma tam niczego niemieckiego, film norweski wręcz do bólu. Słowem - czepiasz się BUNCH

WorldOfGlass

Nie, nie czepiam się. Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
BUNCH

Zgadzam się. Nie czepiasz się. Skandynawów stać na więcej. Ale seria porządna, choć bez rewelacji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones