Tylko, że ja miałem ochotę na film o podróżowaniu w Kosmos, a nie na film w o redneckowskim prawie Terminatorze, który rozpieprzył prawie cały świat bo chciał wylansować swojącórkę.

Myślę że jednak lubi pan ten film.

Niespecjalnie,
fabularnie dałbym mu 5, a podniosłem ocenę głównie z powodu presji otoczenia. Są ładne widoczki, dałem mu 6 początkowo, ale kontekstowo po przemyśleniu sprawy podniosłem do 7 żeby nie było, że jestem uprzedzony.

W zasadzie w tej chwili zauważyłem, że to tak naprawdę jest na trzonie fabularnym Terminatora oparte.

Tyle, że realizacja jest strasznie durna, ale jak się porówna z Terminatorem 1/2 to wszystkie elementy są tylko inaczej pokazane.
włam do obcego systemu informatycznego jest, sterowanie/ochrona życia dziecka, jest.

podróż w czasie jest

ten film to zbiór debilizmów jakich mało, ale same elementy jak się je wydzieli nie są złe.
To jak żygi bulimiczki.
ledwo przetrawone, może było przed zjedzeniem dobre, ale sumarycznie apetyczność polega na wyobrażaniu sobie co by było gdyby te zdzira tego nie przeżuła.