PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=689471}

Ip Man 3

Yip Man 3
7,2 10 913
ocen
7,2 10 1 10913
Ip Man 3
powrót do forum filmu Ip Man 3

Walka z Tysonem!

ocenił(a) film na 8

8/10

Bardzo mnie ciekawiło jak wyjdzie im ta walka, obawiałem się najgorszego (że 50 kg chińczyk nakopie 100kg+ bokserowi który 50 kg to jedną ręką podnosił)

I mówiąc szczerze pozytywnie się zaskoczyłem. Po raz pierwszy wyglądało tu na to że to Tyson dawał lekcje/testował możliwości IP Man'a a nie na odwrót.
Sama sekwencja wymiany ciosów tez poniekąd dawała dużo bardziej realistyczne wrażenie niż w poprzednich częściach. O ile był moment kiedy na zbliżeniu kamery widać jak Tyson rzuca glutami a nie wyprowadza prawdziwe ciosy to i tak nie mam większych zastrzeżeń.

Cały film jest dużo bardziej nastawiony na 'okruchy życia wymieszane z walką' niż na film kopany z moralizatorskim przesłaniem - i dobrze; film dzięki temu ukazuje coś więcej niż samo przeskakiwanie z przeciwnika na przeciwnika a mimo tego Ip Man nadal pozostaje Ip Man'em.

Wrażenie na równi z siedmioletnią już "jedynką"

MaXXi

Nogi są słabym punktem przy podobnej masie. Najskuteczniejsza sztuka walki 1vs1 to pewnie BJJ, lub coś w tym stylu. Dużo łatwiej sprowadzić do parteru nie ponosząc strat i tam zakończyć sprawę. W realnym świecie "Danny" nie miał by żadnych szans, chyba że kopnąłby w jajca czy coś:) Ale wątpie. Nie wiemy nawet czy on jest dobry w walce w swojej wadze i swoim stylu, jaki ma timing itd. A wy go chcecie zestawiać z jednym z najlepszych bokserów wagi ciężkeij w historii cięższym o jakieś 50 kg. No jajca normalnie. To jakby miał się bić z kobitą:)

Lepoldo

Donnie z Tysonem nie miałby szans? Hmm zastanówmy się Donnie jest dużo lepszy w parterze od Tysona i MEGA szybszy, poza tym potrafi świetnie bić i kopać a TYSON jest już stary i nie walczy i ciekawe jaką ma kondycje :D... no tak Danny nie miałby szans... Nie wspomniałem o całej gamie uderzeń do których bokserzy nie są przyzwyczajeni jak np w krtań, jaja, oczy, o chwytach... Moim zdaniem na chwilę obecną Donnie by go rozj... inna sprawa co by było z Tysonem w szczytowej formie bo wtedy masa plus celny cios mogłyby zgasić światło u Donniego.

komarrek27

Widziałeś kiedys jakąś walke Donniego nie udawaną? Skąd wiesz jaki jest w parterze? Skąd wiesz jaki ma timing i jak zachowuje się w walce? Cwiczyłeś coś kiedyś? Czy cała twoja wiedza o walce jest z telewizora? I TAK NA KONIEC PREZESIE TO TYSON MA 49 A DONNIE 52 LATA!!!

ocenił(a) film na 6
Lepoldo

Taka ciekawostka. Mike Tyson w kilku wywiadach (po zakończeniu prac nad YIP Man 3) mówił, że w prawdziwej walce zostałby pokonany przez Donnie Yen.
Skoro tak mówi jedna ze stron pojedynku o którym wszyscy piszą to pewnie wie co mówi .
Jednak ta jego opinie może wynikać z jego samoświadomości na temat swoich obecnych możliwościach. Czy to samo powiedziałby gdy był w szczytowej formie? wątpię :)

jurison

Eee tam. A co miał powiedzieć? Ze zniszczyłby go na strzała, a ci wszyscy azjatyccy aktorzy kina kopanego to baletnice, a nie wojownicy, i prawdziwą walkę mieli raz w życiu w wieku 8 lat na przerwie w szkole:) Tym sposobem legenda trwa dalej i małolaty się nakręcają.

miroll

Jak czytam tu te wpisy nie wiem śmiać się czy płakać. Większość to dorosłe dzieci wychowane na chipsach i coli, nie mające zielonego pojęcia o temacie ale każdy z was to oczywiście profesjonalista w sztukach walki.

morgoth_1973

Nie ważne jaką silą czy budowa mięśni głowa zawsze jest tak samo słaba są wyjątki o budowie jaskiniowca o większej odporności czaszki i szczęki w walce ulicznej bez zasad dochodzi bardzo dużo innych czynników, które decydują o wygranej.

miroll

Po pierwsze nie wiem skąd wytrzasnąłes te 50 kg Donniego.
Po drugie, z takim Tysonem, to nawet Najman miałby szanse:)
Kolejna sprawa, to oczywiście gdybanie. Co by było "gdyby". Ja uważam, że Legia zajęłaby miejsce w pierwszej 10 w lidze hiszpańskiej. Tego nie sprawdzimy, ale pogdybać mozemy.
Kaoklai Kaennorsing, to Taj, w najlepszych latach ważył około 75 kilogramów. Walczył w K1. Raz wygrywał, raz przegrywał, jak w zyciu. Nie wiem czy dałby radę bokserowi (bo chyba nigdy z klasycznym bokserem nie walczył) ale na ringu dawał radę gościom ważącym około 30 kg więcej.
Widziałem setki pojedynków, zarówno w tv, jak i na żywo. I widziałem świetnych fighterów, znoszonych po pierwszej rundzie, bo nie wytrzymali kilkunastu low - kicków. I to zadawanych przez znacznie lżejszych i gorzej zbudowanych ludzi.
Reasumując, to czysto akademicka dyskusja. Coś w stylu, co było pierwsze, jajko, czy kura.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
miroll

Nie wiem skąd ten zachwyt nad trzecią odsłoną, jak dla mnie jest to najgorsza część o mistrzu Yip. Początek filmu jest bardzo słaby wręcz kiczowaty dopiero od walki w szpitalu film prezentuje odpowiedni poziom. Jednak do końca nie dorównuje pierwszej jak i drugiej odsłonie, po za tym walka z Tysonem nie zawiodła co nie zmienia faktu że 3 odsłona była zdecydowanie nie potrzebna, nie wprowadziła nic nowego czy istotnego o życiorysie mistrza Ip Man.

miroll

Najskuteczniejsze w prawdziwej walce ulicznej jest sambo bojowe i boks.Te wszystkie kung-fu mastery to jedynie na filmach ładnie wyglądają

ocenił(a) film na 10
miroll

Prawda jest to iz silniejszy jest ten kto przeprowadzi pierwszy perfekcyjny cios. Czy to maly chudy znajacy czule miejsca ktore paralizują czy wielki silny ktory pierszym strzalem nokautuje kazdego, zawsze liczy sie pierwszy i szybszy. Tyle.

Cocado

Silniejszy jest ten kto jest silniejszy:) Oprócz szybkości jest też zasięg. Pierwszy perfekcyjny cios? W czułe miejsca nie jest tak łatwo podczas walki trafić. "zawsze liczy sie pierwszy i szybszy" - no chyba, że się odbije:)

ocenił(a) film na 7
miroll

Film trzyma poziom kilka fajnych sekwencji walk z Frankiem, w stoczni. Winda i walka z długowłosy tez była spoko. Moim zdaniem db ze uczlowieczyli Ip Mana pokazując chorobę żony i wybór IM który zajął się swoją żoną porzucając na jakiś czas walki i nauczanie.

miroll

Jest to mój ulubiony film. Byłam zmartwiona bo w obsadzie zabrakło mojego przyjaciela Simona Kuke walka w windzie. SIMON jest w czerwonym kombinezonie. Każdy był podniecony Tysonem hmm tylko w filmie. Wiem że nie był lubiany przez obsadę. DONNIE YEN jest niesamowity.Przy filmie pracował mój przyjaciel Leo ( uczy sztuk walki wing chun ma szkołę w Londynie ). Znając możliwości i znajomość sztuk walki przez Simona jestem pewna że w realnym świecie Simon w kilka minut jest w stanie pokonać Tysona. Wiem bo znam spryt i możliwości mojego przyjaciela.

ocenił(a) film na 8
miroll

Odpowiedź na pytanie czy ktoś wyszkolony w walce, cięższy i wyższy wygra z drobnym azjatyckim mistrzem sztuk walk jest praktycznie niemożliwa, tak jak i stwierdzenie który styl walki jest najlepszy. Jest tyle różnych czynników od których zależy wynik walki, nie wspominając już o tym, że w przypadku największych profesjonalistów wygrana zależy niekiedy od tak drobnych niuansów jak dyspozycja dnia, czy po prostu forma zawodników w danym okresie (jak np. w piłce nożnej gdy Lewandowski raz strzela 5 bramek w jednym meczu, a po jakimś czasie może mieć serię 4 meczy bez gola, tak i zawodnicy na jednym turnieju mogą miażdżyć, a w innym odpaść w pierwszej rundzie z rywalem, z którym wygrywali wcześniej nieraz).

Przede wszystkim zależy na ile dobra w sztukach walki jest osoba wyższa i cięższa i czy mistrz sztuk walki jest najlepszy z możliwych (jakim w swoich czasach mógł być Ip Man).

Po drugie warunki walki mają równie gigantyczne znaczenie. Nie wiem czy tu obecni obejrzeli na player.pl program 1 na 1. Tam konfrontowali polskich zawodników z różnych sztuk walki. Areną była klatka, a w przypadku walki stylu kopanego z stylem chwytanym obowiązywały zasady MMA. W finale jak nietrudno zgadnąć (jeżeli się zna na rzeczy) znaleźli się zawodnicy Judo i Jiu-jitsu. Niby dla wszystkich warunki były identyczne, natomiast ciasna klatka nie pozwalała kompletnie zawodnikom ze stylu kopanego wykorzystać swoich możliwości. Do sprawiedliwej walki powinna być wykorzystana całkowicie otwarta przestrzeń bez ograniczeń w postaci siatek/ścian, wtedy kopiący i bijący zawodnicy mogliby wyprowadzać szybkie ataki i cofać się przy próbie schwytania. Jednak głównym trofeum w programie był kontrakt w federacji MMA, więc wszyscy mieli w dupie równe szanse i dali warunki "klatkowe".

Po trzecie czas walki. Zakładając że zawodnicy walczą na otwartej przestrzeni i są na odpowiednim poziomie należy wziąć pod uwagę jak długo będą walczyć. Czy do określonego czasu jak w filmie, czy np. do upadłego. W tym drugim przypadku można sobie wyobrazić jak drobny mistrz bawi się z "gigantem" i unika bliskiego kontaktu, po czym w momencie gdy "gigant" ledwo zipie ze zmęczenia, zaczyna dopiero zabawę.

Do dalszych czynników można zaliczyć nawierzchnię na której odbywa się walka (np. czy śliska, czy to materac, na którym nogi się męczą po kilku minutach, czy jest sprężysta itp.), czy jest możliwość wykorzystania potencjalnych elementów otoczenia, czy są jakieś niedozwolone chwyty/strefy ciała w które nie można uderzać, warunki panujące na polu walki jak temperatura czy wilgotność (przy dużych temperaturach i wysokiej wilgotności "gigant" opadnie z sił po dwóch minutach ciągłej walki) i wiele... wiele innych czynników by się jeszcze znalazło ale na ten temat można rozprawiać do usranej śmierci.

Trenowałem Taekwon-do przez 6 lat i brałem udział w pojedynczych treningach innych sztuk walk jeżeli ktoś chciałby się odnieść do mojego doświadczenia/wiedzy.

ocenił(a) film na 8
kleopteryx

Z całym szacunkiem dla Twoich umiejętności:
"Trenowałem Taekwon-do przez 6 lat i brałem udział w pojedynczych treningach innych sztuk walk jeżeli ktoś chciałby się odnieść do mojego doświadczenia/wiedzy."
to jedyne co ma sens z tego co napisałeś to czas walki / zmęczenie przeciwnika. Twoje doświadczenie nijak się ma do omawianej walki championa wagi cięzkiej w boksie z mistrzem kung-fu

Od PROFESJONALISTÓW oczekuje się właśnie tego by profesjonalnie wykonywali swoją pracę - czyli argument z Lewandowskim zupełnie nie trafiony (on nie kopie do pustej bramki ani nie = jego sukces bądź porażka jest zależna od miliona innych czynników niż jego predyspozycja). Ich PRACĄ jest być w najlepszej możliwej formię na walkę. Ciężko określić miarodajność programu 1 na 1 w jakimś tam player.pl ;p itp. itd.

To co Ty przedstawiłeś może mieć istotny wpływ w 1 walce, może i w dwóch walkach... na sto. W ogólnym rozrachunku statystyka pomija wpływ takich elementów.
Poza tym, myślę że przedstawiłem swoją myśl w dość przejrzysty sposób - pominąłem wszelkie elementy trzecie które mogłyby wpłynąć na walkę.
Przy takiej różnicy MASY, zasięgu rąk, oraz ogólnej wytrzymałości na ciosy - w równej walce bez ciosów w ciało miękkie (krtań, krocze, oczy itp) - z punktu widzenia fizyki taki Tyson wygrałby ponad 90% walk.
Chyba że to co napisałeś - Ip Man by unikał ciosów i walki tak długo, aż kondycyjnie byłby w dużo lepszym stanie.
Porównaj sobie tą walkę z walką IP Mana w finale 2 części :) potem obejrzyj knock-out'y Tysona :)

ocenił(a) film na 8
miroll

Eee... Czy Ty trenowałeś jakiekolwiek sztuki walki? Jeździłeś na zawody? Walczyłeś na długim dystansie i w różnych warunkach na treningach z przeciwnikami o różnych warunkach fizycznych? Tak naprawdę swoją wypowiedź opierasz jedynie o to co widziałeś w telewizji lub na filmikach na youtube. Tak naprawdę nie napisałeś niczego sensownego, a jedynie skrytykowałeś mnie. Poza tym nie porównuj akcji z filmu do rzeczywistej walki, bo reżyserowane sceny mają się nijak do prawdziwego starcia.

miroll

Widzę, że nie masz żadnego pojęcia o sztukach walk. Twoja wiedza na temat kung-fu wing-chun jest zerowa.

Wstyd!!!!!!!!!!!!!!!!

Prawda jest taka, że prawdziwy mistrz wschodnich sztuk walk skopie kilku zawodników mma i tysonów bokserów razem wziętych itd .......

Nie rób sobie kaszany .......

ocenił(a) film na 8
TERMINATOR2

dziecko odejdź od komputera xD

miroll

Wstydź się niemowlaku za swoje głupoty :)
Mam nadzieję, że więcej już nie będziesz wypisywał takich bredni.
Jak cię mamusia nakarmi z rana to pogadamy hi! hi!

ocenił(a) film na 8
TERMINATOR2

Ale wyjdź z przed tego komputera dziecko i pożyj trochę, dowiedz się trochę, poczytaj trochę - nabyj jakiejś wiedzy. Póki co ośmieszasz się na jakimś tam forum o filmach - ale w przyszłości możesz ośmieszyć się na większą skalę! Ogłady trochę dziecko drogie!

miroll

Niuniu nie wiesz z kim masz do czynienia.
Jeśli chodzi o sztuki walki jestem profesorem.
Zrozum, że prawdziwy mistrz walk wschodnich rozwali w pył 10 zawodników mma za jednym razem.
Taka jest prawda a prawda jest tylko jedna.

ocenił(a) film na 8
TERMINATOR2

Dobrze dobrze, już wygrałeś profesorze :D idź sobie gdzieś indziej teraz.

TERMINATOR2

terminek ten "miroll" nie ma pojęcia co potrafią prawdziwi mistrzowie Wing Chun , biedak nawet nie wie jaki jest ciemny w tych sprawach.

R_e_k_i_n

Ciekawe czy ten cały niuniek wie , że kilku mistrzów z klasztoru shaolin wushu kung-fu potrafili rozwalić gołymi pięściami całą uzbrojoną armię w kije, łuki, miecze itd...

ocenił(a) film na 8
TERMINATOR2

Szczególnie jak walczą stylem chujchunwłeb.

miroll

Scena była bardzo fajna, ale wtedy naszły mnie przemyślenia - co by było, gdyby to była prawdziwa walka (znaczy się w prawdziwym świecie, bez limitu czasu jak tutaj). Ewidentnie w filmie przedstawili obu bohaterów w ich szczytowej formie. I uważam, że wygrałby mistrz Kung-fu. Bohater grany przez Tysona to ewidentny bokser, odwzorowanie człowieka, który go grał. Duży i silny, w miarę szybki, ale z o wiele lepszą techniką niż Tyson (ten niezbyt przykładał się do pracy podczas swojej kariery, idąc na brutalne nokauty, co było jednym z powodów jego późniejszych porażek). Z drugiej strony mamy Yipa, szybkiego, zimnego, zapewne silnego, ale w o wiele mniejszym stopniu, niż przeciwnik. I przy tych założeniach oraz tego co się działo w filmie, czyli pełne wykorzystanie każdej ze sztuk walki, to stawiam na mistrza - tak 80 do 20. Choć siła jest ważna, to jednak nie pokona techniki, szczególnie jeśli ta wykorzysta siłę i wagę przeciwnika na jego niekorzyść. Bokser mógłby wygrać wtedy o tylko wtedy, gdyby udało mu się wykonać naprawdę potężny nokaut.

A tak swoją drogą, kto by wygrał - Tyson czy Marciano? Jeden miał niesamowite nokaut, drugi niesamowitą odporność na ciosy.

ocenił(a) film na 6
miroll

Generelnie jeżeli Tyson trafiłby mocno na szczękę to pozamiatane, i nie ważne czy ważysz 60kg czy 120kg.... chociaż trafiali sie zawodnicy którzy potrafili wytrwac z Tysonem czy Foremanem 12 rund, ale to byli goscie o ogromnej odpornosci na ciosy :P Co prawda tu był stary Tyson wiec co najwyżej 30% tego jaki był w latach 80

Było sporo walk w boksie gdzie była ogromna różnica wagi i wzrostu.
Np. Dempsey vs Willard albo Hayve vs Valuev, w obu przypadkach mniejsi (40-50kg lżejsi) wygrywali, a Dempsey wręcz zniszczył Willarda i to w krótkim czasie :P
W MMA/K1 podobnie było kilku wielkoludów którzy przegrywali z mniejszymi.
Myślicie że czemu Pudzian zrzucił ze 140 do 120-110 kg walcząc w MMA?

Zresztą w poprzedniej części IP man była walka z bokserem, i bokser zabił jednego mistrza ale IP man z nim wygrał (wiadomo że to film) ;)

Masa, wzrost i zasięg ramion może być zaletą ale na wynik walki ma wpływ wiele czynników

miroll

śmieszne, waga i siła mają duże znaczenie, ale nawet 70kg inteligentny zawodnik spokojnie pokona nawet 30kg znacznie silniejszego przeciwnika, a jak? w prosty sposób, takiego zawodnika łatwo zmęczyć, a wtedy jest już z górki!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones