Zachęcony pozytywnymi ocenami sięgnąłem po to dzieło. Słabe walki (aktorzy głównie stoją w miejscu i machają rękami), niemrawy wątek fabularny, nic w tym filmie nie wciąga. Polecam raczej mniej
wyrobionej widowni która nie widziała starszych filmów tego typu 4/10.
Drunken Master 2, Wąż i cień orła, Wejście Smoka, Dawno Temu W Chinach, Powrót do 36 komnaty, Chińskie Duchy. A teraz inne na granicy stylu: Kung Fu Hustle, Shaolin Soccer, Zatoichi (18 części), Morderca Szogunów, twórczość Kurosawy, Ninja Scroll. I setki innych których wymienić nie sposób.
Drunken Master 2 był dobry, ale słabszy niż 1. Chińskie duchy w ogóle cienkie były, a te tytuły, które podałeś, że są "na granicy stylu" są całkowicie nie na miesjcu i z kung-fu nie mają nic wspólnego (poza Shaolin i Hustle).
CO Ty gadasz ?
Kung Fu Hustle ? Shaolin Soccer ? Dawno Temu w Chinach ? Wejście Smoka ? czy nawet Drunken Master 2 - te filmy osobiście oglądałem, innych tytułów nie kojarzę. Ale co to ma być ? komedia z wymyślnym karate Stephena Chow i Shaolin Soccer co ze sztukami walki ma tyle wspólnego co Piłka Nożna z NFL... człowieku, o czym Ty gadasz... Drunken Master 2 - mało ambitne dzieło z ciekawymi walkami, zdecydowanie się nie umywa do części pierwszej która jest klasyką w temacie. Dawno Temu w Chinach to również banalne porównanie czy chociaż by Wejście Smoka - no przepraszam... postać Bruce Lee wyrobiła temu filmowi markę ale jeżeli uważasz że fabularnie i jeśli chodzi o sceny walk to ten film jest lepszy od "Yip Man" to śmieje Ci się prosto w twarz.
Yip Man to świetny film, bardzo dobrze oddane sceny walk a twoja argumentacja że stoją w miejscu... a co mieli robić... Donnie Yen oddawał charakterystyczny styl walki danej postaci, co może grając Yip Mana miał używać Capoeiry, może to by Ciebie usatysfakcjonowało śmieszny ludku.
Nawet nie walki, ale fabuła bardzo dobra, świetnie ukazana główna postać, czasy okupacji i to budowanie legendy Yip Mana za co kochał go tłum, naprawdę, bardzo fajnie przekazane. Film podobny trochę do "Fearless" z Jetem Li ale aktorsko Donnie Yen go przyćmił, chociaż może to kwestia realizacji postaci w filmie.
Jak chcesz obejrzeć jakieś ciekawe filmy ze sztukami walki to polecam np. "Fatal Contact" albo "Chocolate" - a z tym co ty wyjeżdżasz to weź się schowaj, bo czasy "Wejścia Smoka" dawno przeminęły i ten film nawet do pięt nie dorasta "Drunken Master" z Jackie Chanem, nawet "Młody Mistrz" jest znacznie ciekawszy.
Tak więc twoją opinię można obić o kant tyłka i wzruszyć ramionami z myślą co za pseudo znawca tematu hahaha.
Z tym "Kung Fu Hustle, Shaolin Soccer" to mnie rozjebałeś. Przecież to są komedie chłopie!!! Z prawdziwym Kung Fu mają niewiele wspólnego, tak samo "pijany mistrz" to są style pokazowe nie używane w pojedynkach. Widziałeś kiedyś walki Kung Fu na żywo, nie w telewizji?. Zdziwiłbyś się bo w takich walkach nie latają, nie robią głupich pozycji i kopią niziutko.
Oj dzieci, dzieci............
No tak. Jeśli ktoś stawia Shaolin Soccer nad Ip Manem to już doskonale rozumiem skąd wzięła się ocena 4. Wolne żarty, bo Ip Man to najlepszy film tej kategorii od wielu, wielu lat. Podobnie zresztą jak jego kontynuacja. Donnie Yen dostał rolę pasującą do niego wręcz idealnie, coś wspaniałego.
Niemniej masz swoje zdanie, widocznie śmieszne efekty specjalne i marny humor, które prezentuje część z tytułów, które wymieniłeś liczą się dla ludzi znacznie bardziej od realnego scenariusza.
Zaraz mnie krew zaleje chińskie duchy są twoim zdaniem dobre a ten film to cienizna ?? (4/10)
To życzę szczęścia i pomyślności sorry nie wiedziałem że downy potrafią pisać i czytać ... oh bardzo przepraszam ... Ile lat ?? down z podstawówki ?? i wszystko jasne ...
buahahaha żałosny jesteś tetsuo 2. Oglądnij sobie wojownicze żółwie ninja na pewno będziesz zachwycony !
Następny ograniczony widzę że nie masz pojęcia ani o filmach tego gatunku ani o recenzjach.Słabe walki,aktorzy głownie stoją w miejscu i machają rękami i niemrawy wątek fabularny człowieku chory jesteś?W tym filmie jest wszystko co najlepsze świetna muzyka,fajna fabuła a jeśli chodzi o sceny walki to są nakręcone idealnie tak żeby cieszyło zwykłego obserwatora i ponadto dokładnie odzwierciedla styl Wing Chun.Donnie Yen perfekcyjnie zagrał ten film wymiata.Widzę że lubisz filmy gdzie główny bohater robi uniki na nadlatujące strzały lub łapie pociski w zęby a jeśli szukasz skakania z ziemi na drzewo to proponuję ci TARZANA to coś w sam raz dla ciebie.IP MAN według mnie najlepszy film wszech czasów w swym gatunku oczywiście ocena 10. CZEKAMY NA DRUGĄ CZĘŚĆ JUŻ W TYM ROKU
Nigdy nie byłem wielkim zwolennikiem filmów o sztukach walki, ale zdecydowanie obok tego filmu nie można przejść obojętnie. Jak na mój gust znakomicie zrealizowany film, bardzo dobrze zagrana głównoplanowa postać Yip Mana. Wszystko to sprawiło ze film oglądało się z wielkim zaciekawienie. Dodam jeszcze ze jak dla mnie taka wisienka na torcie jest fakt ze film jest oparty na faktach. Moja ocena 9/10
to naprawde dobry film.. myslalem ze sie nie doczekam niczego lepszego od chinskiego kina az do teraz w tym klimatach oczywiscie
A propo(pomijam już marne znastwo filmowe założyciela tematu)"Fearless" czy ten film(podobny w schemacie)nie jest za bardzo "przesadzony"(czyli latania itp)względem Ip Mana?
Widać ze nie zrozumiałeś filmu... Osobiście uważam ze film jest genialny. Dawno nie widziałam tak dobrego filmu. Drunken Master 2? o czym ty mówisz? Jackie Chan?
Szczerze nie wypowiadaj się na temat filmów skoro nie zrozumiałeś przesłania. Honor i męstwo! Yip Man to nie kolejna amerykańska produkcja, film który odkłada się na półkę i nie ogląda drugi raz. Widać ze wypowiedziała się osoba ,,mało,, dojrzała.
Polecam wszystkich
10/10
Czytając wasze posty mam myśl: ani to mądre ani zabawne. Sami sobie zaprzeczacie macie o tetsuo złe poglądy i mówicie, że jest dzieckiem, a poczytajcie swoje posty; słowa "down" itp. możecie sobie darować, majadut Pijany mistrz to na prawdę dobry film do którego nic nie mam, tak dawniej były realizowane filmy chińskie odgłosy wiatru przy walce itp. i jeżeli chodzi o styl walk, fabułę nie czepiajcie się (Drunken Master), bo Jackie Chan widać, że pokazuje tam dobrą zwinność, akrobatykę połączoną z siłą i kung-fu. To tak jakbyście porównali filmy fantasy, animowane sprzed 30 lat do dzisiejszych, kino się rozwija, ludzie są coraz bardziej wymagający i za n lat dzisiejsze hity mogą być w oczach ludzi marnymi.
Chyba nie zrozumiałeś, o co chodziło tutaj większości. Nikt raczej nie twierdził, że filmy z (np.) Jackie Chanem są słabe. Tam bardziej nastawiają się na efekciarstwo, a mniej na faktyczne oddanie stanu rzeczy (stylu walki). To jak, by porównywać komedię romantyczną do melodramatu. Oby dwa gatunki w zasadzie o tym samym, a jednak pokazane, inaczej.
Osobiście nie znam się na sztukach walki, a jednak Yip Man 1/2 zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Walki były świetne, fabuła też. Jednocześnie bardzo lubię filmy z Jackie Chanem.
Co do samego filmu, to jedna rzecz mi trochę przeszkadzała. Nie rozumiem dlaczego zaczęli rozwijać wątek z tym złodziejem/bandytą. Według mnie wątek wsadzony na siłę i nie zakończony. Przez cały czas zastanawiałem się, czy np. na końcu pomoże w jakiś sposób Yip Manowi, opowie się po stronie swojego narodu, czy coś...
Słabe walki? Człowieku, chyba obejrzałeś inny film niż ja. Właśnie walki robią w tym filmie niesamotiwe wrażenie. Pod tym względem Yip Man stoi na dużo wyższym poziomie niż większość filmów karate, włącznie z "Wejściem smoka" i "Dawno temu w Chinach", że nie wspomną o nowszej chińskiej twórczości, zwłaszcza tych wszystkich fruwaniach po dachach.
A ćwiczyłeś kiedyś jakieś sztuki walki? Ja owszem, aikido. To co innego niż kung fu, ale wszystkie wschodnie sztuki walki mają pewne cechy wspólne. Sam sposób poruszania się głównego bohatera w czasie pojedynków to czysty majstersztyk. Ta lekkość i płynność. Nie wiem, ile godzin dziennie i przez ile lat musiałbym ćwiczyć, żeby osiągnąć taki poziom.
pewnie musiałbyś zacząć ćwiczyć w wieku ok 10 lat może wcześniej i to po ładnych parę godzin dziennie i w dodatku musiałbyś mieć talent do danej techniki
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAH
To moj komentarz na ta prowokacje. Slabe walki? Jestes niewidomy czy raczej niemyślący?
Wyjdz i zamknij za soba drzwi chłystku.
Pozwolę sobie napisać jedno zdanie odnośnie tej prowokacji: IP MAN BYŁ MISTRZEM BRUCE'A LEE, który grał w paru wymienionych przez kolegę filmach.
Co do naszego ocenianego filmu to wymienię tylko kilka plusów: genialna gra aktorska "IP MANA", świetne sceny walki i bardzo dobra fabuła
MOJA OCENA 9/10
"genialna gra aktorska "IP MANA","
No chyba chciałeś napisać genialna gra Donniea Yena,bo IP man to obecnie staruszek...
Nie wiedziałem jak się ten aktor nazywa i dlatego napisałem Ip Mana w cudzysłowiu ;)
"Nie wiedziałem jak się ten aktor nazywa i dlatego napisałem Ip Mana w cudzysłowiu ;) "
Eee no nie ładnie,trzeba trochę się doinformować co to za człek,jaki jego jest dorobek aktorski no i w ogóle...A tak wyglada "prawdziwy"Ip man:
http://www.youtube.com/watch?v=y6oPgV0tJrM&feature=related
Wing Chun jest stylem do skutecznego rozprawienia się z przeciwnikiem a nie skakania po parapetach jak pewny akrobata Jacke Chan, który jak by nie miał żyłki do śmiesznych scen połączonych z walką to byś o nim nie usłyszał . Aktorstwo w tym filmie jest całkiem dobre, fabuła osadzona w podczas II wojny światowej to tak jakby powrót do Wściekłych Pięści z mistrzem Lee. Dzięki temu filmowi wróciłem po długich latach do azjatyckich filmów o tematyce kung fu, karate itp.
Polecam każdemu kto chce wrócić do dawnych starych czasów.