PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=481898}

Ip Man

Yip Man
2008
7,8 74 tys. ocen
7,8 10 1 73827
7,2 12 krytyków
Ip Man
powrót do forum filmu Ip Man

...wpadł w pułapkę podobną jaką np. żona Bruca Lee zarzucała wszystkim scenariuszom filmów biograficznych o Brucie (?) które przedstawiano jej do autoryzacji - czyli to, że film nie jest filmem biograficznym o człowieku tylko zlepkiem scen walk połączonych 'z musu' jakąś fabułą :/

I takie odczucie miałem po tym filmie. Nie dowiedziałem się niczego wyjątkowego o tym kim był, jaki był. I zamiast filmu biograficznego o wielkim mistrzu - jest kolejny film kung fu...
...aczkolwiek - walki na wysokim poziomie - może dzięki występowi Donnie Yen'a i choreografii..a może, że stosunkowo mało było latania na sznurkach (a przynajmniej jeśli chodzi o postać głównego bohatera).

Ale równie dobrze mógłbym oglądnąć wycięte wszystkie walki jakie można znaleźć na youtubie i wcale wiele bym nie stracił - bo film jeśli chodzi o osoboę Yip Mana, naprawdę nie wiele wnosi :/

ocenił(a) film na 8
rhotax

Film dobry,walki też,jeśli chodzi o biografię trochę jej było nie można narzekać,tyle że były pokazane lata z okresu mistrza który już miał żonę,dziecko i ukształtowany styl walki,czyli środek życia(najbardziej intensywny,(ale to tylko moje przypuszczenia)zabrakło lat młodzieńczych.Mogli poświęcić na to przynajmniej ze 20 minut nic by sie nie stało i lata póżniejsze ale po sukcesie filmu doczekamy sie tego w dwóch następnych odcinkach.

ocenił(a) film na 10
rhotax

rhotax niestety nie jest to jedyne przesłanie tego filmu. Film ten ma na celu ukazanie realiów okupacji Chin przez Cesarstwo Japonii. Walka to nie wszystko. Chodzi też o poświęcenie, miłośc, rodzinę, przyjaźń, patriotyzm, zdrady, rywalizację. Niczego nie wnosi? Moim zdaniem dużo wnosi. Należy teraz czekać na część 2.

Lukeusz

Być może ten film...CHCIAŁBY zgłębiać takie tematy, ma ambicję..ale problem jest w realizacji, która właśnie tego NIE ZGŁĘBIA. Daje tylko zarys 'o czym chciałby żeby ludzie myśleli, że jest ten film'. I to własnie odróżnia dobrych reżyserów do złych, głęboki wartościowy film od prostego...Wszyscy by chcieli robić głębokie, a tylko niektórym to wychodzi.
Tak samo tutaj, przez to że źle został zrobiony (tzn. źle jeśli nie chcesz traktować tego filmu jako lepszy film sztuk walki) - że ja nie zauważyłem żadnego zgłębiania tematów psychologii ludzi podczas wojny, okupacji itd. - pamiętam tylko walki i że bywało mu smutno - i tyle z głębokich analiz :/
Film o okrucieństwie, poświęceniu itd. itd. podczas wojny to np. .... hmm.. Szeregowiec Ryna, Cienka czerwona linia, czy nawet 9-ta kompania.
A tu nie powiesz mi, że on porusza w tak samo te zagadnienia jak wymienione przeze mnie filmy.

Pokazuje wycinki po łepkach, same hasła, tylko żeby zbudować tło pod walki i tyle.

ocenił(a) film na 10
rhotax

a jaka to glebie ukazuje cienka czerwona linia bo ja pamietam z tego filmu to co bylo oczywiste czyli ze zona go zostawila i to buduje dramaturgie i uczucie
niestety ale mam inne podejscie wszystkie filmy o dzieciach tez sa glebokie "jestem"
akurat filmu wojenne ktore wymieniles naleza do niskiego, lipnego rzedu
wojna to wojna... nie ma co sie rozwodzic o zabitych zdradach itp...
glebia jest postrzegana wtedy kiedy ludzie na ekranie widza poszarpane ciala itd to jest prymitywna zagrywka i wlasnie filmy przez Ciebie wymienione znakomicie reprezentuja ten nurt wytnij ostre sceny a zostanie wielkie nic
Ip Man byl znany przez sztuki walki wiec jaki film ma powstac jak nie o nawalance, film o S. Kingu bedzie jak pisze ksiazki wysyla do wydawcy i tak na okraglo

markin

Mnie osobiście filmy wojenne nie interesują, a wymieniłem je nie dlatego, że ja je uważam za 'wysokich lotów' tylko..."opinia krytyków" (?), więc jak uważasz inaczej to musisz im to powiedzieć :)

No i bardzo dobrze, wracamy do tego co mówiłem na początku - "o nawalance film".
Za mało dla mnie w tym biografii, więcej było biografii i przybliżenia postaci/charakteru człowieka we wspomnianym wcześniej np. "Smok. Historia Bruca Lee".

ocenił(a) film na 10
rhotax

film bedzie sie skladal z dwoch czesci (podobno)
kolejna ma juz zachaczac o Brucea Lee wiec bedzie co ogladac
filmu Smok.H.B.L. nie ogladalem i jakos nie zamierzam tego robic jak sobie chce cos przyblizyc o Brucie to ksiazke przeczytam albo WejscieSmoka zobacze.
Mamy tutaj lekki klopot w historii Yp Mana kontra Bruce
Bruce krecil filmy i cos sie wokolo niego dzialo z tego powodu wiec historia do pokazania jest wyrazista i powierzchowna co da sie ujac kamera z Yp Manem jest ten problem ze on zajmowal sie rodzina, soba i sztukami walki a to juz albo bedzie nudne dla widza albo zbyt duchowe aby przedstawic jego zaangarzowanie i pochodzenie umiejetnosci.
Autorzy oparli sie bardziej na przestrzeni w jakiej przyszlo mu zyc aby pokazac co robil i jakim byl czlowiekiem i to wlasnie zostalo dobrze ukazane.
Dla mnie wcale nie jest to tylko nawalanka lecz przedstawienie czlowieka jakie podejmuje decyzje jakie ma podejscie do siebie zony dziecka innych mistrzow gdzie stoja sztuki walki wzgledem innych wartosci etc...
da sie wiele wyczytac z tej opowiescie o Yp Manie
Rozumiem ze mozesz nie zauwazac poprzez czyny czlowieka kim on jest to by ci wiele wyjasnimo i dalo szerszy obraz biograficzny.
Po czynach, podejscu do spraw spokojnie mozesz sobie antycypowac jego mlodosc.
Wyobraz sobie ze chwile ktore zostaly pokazane w filmie sa przelomowe dla dalszego zycia Yp Mana wiec z tej opowiesci mozesz i antycypowac jego pozniejsze zycie i starosc.
Przed wydarzeniami wojennymi nie uczyl niekogo i nie mial ucznow pozniej diametralnie zmienia sie jego podejscie kiedy poczol jaki posiada dar nauczania szkolac pracownikow fabryki etc...

Watkow jest wystarczajaca ilosc aby wystarczajaco sobie rozswietlic obraz Yp Mana tak mlodego jak i nawet stwarca.
Co bede duzo pisal moze obejrzyj jeszcze raz.
Szczrze polecam film

markin

W takim razie mi pozostaje ci polecić oglądnięcie Smok H.B.L. żebyś mógł porównać o jakim przybliżeniu osoby znanego człowieka (i zagłębieniu się w jego biografię problemy) mówię, a o jakim ty :>

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
rhotax

przeczytałeś post pod którym wstawiasz swoją opinię ? z tego co czytam to na pewno nie lub zwyczajnie nie zrozumiałeś EOT

markin

Powiem tak co do biografii w sumie dobrze ale to w jaki sposób ukazali ten piękny styl walki wschodnich Chin (zachodnie Chiny bawiły się w zbędne ewolucje z kopnięciami efektowne ale nie zbyt skuteczne) w żadnym filmie nie widziałem by ktoś tak precyzyjnie ukazał "styl pięści pięknej wiosny" wing chun rewelacja mam 19 lat a zacząłem trenować w wieku 8 i spodziewałem się szczerze mówiąc pewnych zgrzytów obawiałem się nawet że będzie latał z nogami po suficie ale ukazali 100 % wing chun

markin

zniżę poziom do twojego:
Zastanowiłeś się po co napisałeś ten post przed chwilą ? z tego co czytam to na pewno nie.

aha..

EOT (? :D)

ocenił(a) film na 8
rhotax

smok historia bruce'a lee.. to dopiero jest shit! trenuje jkd juz sporo czasu i sylwetke tworcy stylu znam mysle ze bardzo dobrze. to co pokazano w "smok.." to zlepek fabuly troche KIEPSKIEJ choreografii.. wogole nie ukazuje sylwetki bruce'a..

(np. walczacy kucharze.. albo bruce kiedy walczy to jak w wejsciu smoka.. znacie wogole sylwetke lee? kiedy walczyl nigdy praktycznie nie kopal powyzej zeber. robil to czym charakteryzuje sie teraz jkd.. niskie kopniecia np w stawy kolanowe czy wewnetrzne low-kicki.. )

o yip manie : http://www.wt-system.pl/yip-man.htm

a jesli chodzi o "wymuszone" walki.. sam syn Yip Mana, Yip Chun wspomina walki ktore rzeczywiscie mialy miejsce. jestesmy przyzwyczajeni do innego typu kina. to jest kino azjatyckie nastawione na troche innych odbiorcow. zreszta..my sie tu skarzymy.. a w polsce zaden dystrybutor nie odwazyl sie wykupic licencji na "puszczenie" "Yip Mana" w kinach.;/ wszystko w temacie :)

witolindo

Pitolisz o pokazaniu osoby, a jak kolejny 'małolat' żeby udowodnić, że nie pokazują prawdy skupiłeś się na detalicznym opisaniu różnic "jak bruce kopał" :/

rhotax

Właśnie skończyłem oglądać ten film - wg mnie rewelacyjny. Ale wracając do tematu - trenuję wing tsun i nie zgodzę się, że dziecinnym jest zwracanie uwagi na różnice "jak Bruce kopał". Dla laika nie jest to ważne, prawda. Tak samo w filmach historycznych nie każdy zauważy błędy w uzbrojeniu, oporządzeniu czy (o zgrozo) umundurowaniu. Ale są to rzeczy ważne.

Wysokie kopnięcia są niepraktyczne, ale widowiskowe. Przeciwnie do niskich. Skoro filmuje się bardziej widowiskowe sceny walki, bo mocniej zainteresują widza, to dlaczego nie wybierać/zmieniać w ten sposób faktów. Nie oglądałem tamtego filmu, więc nie będę oceniał, po prostu określenie "małolat" uderzyło także we mnie. Oceniam sposób kopania, bo również trenuję, dzieciaki na to leją, a jeśli nawet - to fascynują się wysokimi kopnięciami w twarz.