Najlepszy film walki ostatnich lat, w dodatku o sztuce walki którą trenowałem. Użyto z przyzwoitą dokładnością faktyczne formy techniczne tego stylu.
Efekty walki zapierały mi dech, audio i video walk zrealizowano z ponadprzeciętną jakością.
Film stworzony można powiedzieć "z rozmachem", ale to już standart w chińskim kinie jak widzę hehe <lol2>
klasse!
tak naprawdę to najlepszy film kung-fu od czasów bruce lee... także stwierdzenie "ostatnich lat" to są dwie dekady :)))
Zgadzam sie , film jest mistrzowski, walki są fantastyczne dawno takich nie widziałem jedynie film pt. "Nieustraszony" z Jet Lee w roli głównej może mu sie równać. Moja ocena 10/10 ;-)
Zgadzam się z Tobą kolego! :) U mnie również 10/10
A co do kolegi niżej: "choreografia scen walki w filmach Lee była bardziej realna" To się do końca nie zgadzam :) tu choreografia była na prawdę świetnie dopracowana, sam trenuję Kung-fu od ponad 10 lat (w tym również liznąłem trochę Wing Tsun) tak więc mogę coś na ten temat powiedzieć, ale filmy z Brucem Lee to ponad dwie dekady (i tak są wyśmienite, ale w Yip Manie jest to o wiele lepiej przekazane choreograficznie a już w ogóle fabularnie! Podobnie jak i w "Fighter in The Wind" z 2004r ale Yip Man #1 !)