filmu oceniać nie będę (z całym szacunkiem dla niej)
film nie był zły ale też nie był dobry--> ot średnia produkcja.
Denerwujące były narcystyczne momenty, kiedy wszyscy zachwalali twórczość Iris. Przecież każdy wie kim była i co osiągnęła, więc po co jeszcze to w filmie uwypuklać ?
Wyłączna koncetracja na chorobie była by wystarczająca o ile nie wskazana.