PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=491715}
7,4 248 tys. ocen
7,4 10 1 248282
6,8 53 krytyków
Iron Man 3
powrót do forum filmu Iron Man 3

Nowy reżyser, nowa koncepcja... niestety nietrafiona. Shane Black wyraźnie zapatrzył się we wzorce z Dark Knight i Man
of Steel i chciał przenieść do uniwersum Marvela psychologizację superbohaterów. Niezbyt udała mu się realizacja
tego śmiałego celu.
Dlaczego? Powodów jest kilka. Po pierwsze Stark to wyluzowany lekkoduch, nie pasują do niego stany lękowe. Zgoda,
incydent w Nowym Jorku był czymś większym niż to co kiedykolwiek przytrafiło się Mścicielom, ale Tony nie wyglądał na
przejętego. No chyba, że zaproszenie na shoarmę mamy uznać za początki depresji. Po drugie, powiem tutaj coś co
niewygodnego, Robert Downey Jr. pod względem warsztatu szału nie robi. Jest aktorem jednej roli, ekscentrycznego
bawidamka, nieważne czy gra Starka czy Holmesa i wcielenie się w kogoś innego niezbyt mu wychodzi, a tutaj dostał
ciężkie zadanie pokazanie kogoś z zespołem stresu pourazowego. Trzecim problemem jest sam reżyser, nie ma
zwyczajnie doświadczenia. Zgaduję, że podziękowali Favreau po tym jak dwójka okazała się niezbyt udana, ale czemu
na jego miejsce zatrudnili kogoś kto zwyczajnie nie ma doświadczenia? Przez Iron Manem 3 wyreżyserował jeden
jedyny film... osiem lat temu. Ostatnim problemem jest zmiana grupy docelowej. Jedynka i dwójka to było kino familijne,
trójka natomiast jest wyraźnie dedykowana dla najmłodszego widza. Jak wiadomo ciężko zrobić dobry film
psychologiczny przeznaczony dla przedszkolaków. Poza tym mam wrażenie, że na nich Shane skupił się bardziej niż na
pokazywaniu rozterek Starka. Były one dodatkiem do gagów dedykowanych dla najmłodszych.
Tak oto wyszła nam bajka dla dzieci z nieudolnymi psychologizmami. Tworząc taki film scenarzyści założyli, że wiele nie
jest potrzebne, by zadowolić najmłodszego widza i dlatego nie przejmowali się zbytnio ani konwencją, ani
konsekwencją. Po prostu zaadaptowali komiks Extremis i nawet nie zadali sobie trudu, by chociaż trochę logiki było w
tworzonej przez nich fabule. Może i dzieci to kupią, ale starsi widzowie? Będą łapać się za głowę.
Skoro już przyczepiłem się fabuły to pozwolicie, że bliżej nakreślę jakie są w niej mankamenty? Może zacznijmy od
samego początku, czyli retrospekcji spotkania w Bernie. Wyszło bardzo chamsko ze strony Starka. Spotkał Yinsena i go
spławił, przyszedł do niego Killian i też go olał, na koniec przespał się z Mayą i rano zwiał. Zgoda, przed zostaniem Iron
Manem Tony nie był wzorem do naśladowania, ale tutaj był zwyczajnie kawałem prostaka.
Dalej przenosimy się do teraźniejszości. Potts kieruje firmą kiedy Tony zaszył się w swoim warsztacie. Niezły awans... z
ulubionej sekretarki szefa awansowała na dyrektorkę Stark Industries. Nieźle, ale to dopiero początek tego co
przygotowali dla Pepper, jednak o tym będzie później. Tutaj zastanawiały mnie dwie rzeczy, obydwie związane ze
stanami lękowymi Starka. Po pierwsze kiedy mu się pojawiły, bo na bank nie w Mścicielach, tam był wyluzowany?
Jedząc shoarmę z Thorem stwierdził, że w sumie to było niebezpieczne i zemdlał? No i druga rzecz... jak Potts mogła
nie zauważyć depresji Starka? Nie śpi po nocach, całymi dniami siedzi w warsztacie i dziwacznie się zachowuje,
przecież ślepy zauważyłby, że coś jest nie tak. Co jeszcze słychać w interesie? Hogan został prywatnym ochroniarzem
Iron Mana. To było tak głupie, że nawet twórcy to wyśmiali, po prostu potrzebowali jakiejś roli na otarcie łez dla Favreau,
ale o tym, że się w niej kompletnie nie sprawdził cicho-sza. Pułkownik Rhodes dostał nowy imidż. Teraz jest Iron
Patriotem i wygląda tak jak się nazywa, czyli jak cudowne dziecko Starka i Kapitana Ameryki. Po co scenarzyści sięgnęli
alias pierwotnie należący do Osborna? Nie mam zielonego pojęcia... Aldrich jakoś pozbierał się po koszu jaki dał mu
Tony. Nie jest już pryszczatym studentem z przetłuszczonymi włosami, bo stał się forsiastym elegancikiem, który założył
własną korporację. Skąd zdobył na to środki? Dobre pytanie... No i pojawił się Mandaryn, niestety. Nie jest tutaj
azjatyckim czarnoksiężnikiem tylko terrorystą, który wygląda jak krzyżówka Bin Ladena i Gimliego z Władcy Pierścienia.
Co gorsza ten film ma nam do zaoferowania jeszcze więcej reinterpretacji nemezis Iron Mana.
To już nam twórcy dali wstęp do fabuły to teraz możemy przyjrzeć się właściwej historii. Na Bliskim Wschodzie grasuje
niebezpieczny terrorysta, a jakoś ani TARCZA, ani Avengerzy nie przejmują się tym zbytnio. Zawsze mnie zastanawiało
jak to jest, że superbohaterowie spotykają się tylko w crossoverach. Są jakieś dyżury? A może każdy ma przydzielony
rejon, który patroluje? A może po prostu jest zasada, że Czerwona Czaszka to nemezis Kapitana Ameryki i tylko on
może z nim walczyć? Jeśli tak to tacy spersonalizowani oponenci są bardzo złym pomysłem. Jakby się wymienili to
byłoby zupełnie inaczej. Stark wciągnąłby Hydrę nosem, a Mandaryn nie byłby zagrożeniem dla Kapitana Ameryki. No
chyba, że wyznają zasadę, że kto pierwszy ten lepszy, a siły łączy się tylko wtedy kiedy jest istotnie taka potrzeba. W
każdym razie każda opcja jest absurdalna.
Tak czy inaczej teraz chyba jest dyżur Starka i to on powinien zająć się sprawą, ale widocznie się nie śpieszył. Był zajęty
leczeniem swych lęków, a czego może bać się człowiek z reaktorem atomowym w klatce piersiowej? A no tego, że tym
razem zagrożenie go przerośnie. Jak to leczyć? Bardzo prosto, budując silniejszy pancerz. Co śmieszne jakimś
dziwnym trafem jego przeczucia okazały się słuszne, niestety jego nowa zabawka okazała się badziewnym bublem.
Skąd Stark wiedział, że potrzebuje większego arsenału? Nie wiem, w komiksie zrobił nowy pancerz po tym jak oberwał,
tutaj po prostu został wróżką. Wracając do nerwicy to takie zagranie bardzo mnie wkurza i nazywam je złamaniem
psychologi. Często takie coś występuje to w serialach, których koncepcja już się wyczerpała, ale sprzedają się na tyle,
że producenci zdecydowali się na kolejne sezony. Na czym to polega? A no na tym, że bohaterowie w pewnym
momencie muszą postąpić wbrew swojej logice, by posunąć fabułę na ciekawe tory. W tym przypadku mamy Starka i
jego nerwicę natręctw. W każdym razie chyba nikt nie wie jak długo jeszcze siedziałby w garażu, gdyby nie Happy.
Hogan chcąc być bardzo dobrym ochroniarzem męczył wszystkich i wsadzał nos w nie swoje sprawy aż w końcu trafił
na rzecz, którą powinien zauważyć. Został nieźle skopany i trafił do szpitala. Tony stwierdził, że na bank winnym jest
Mandaryn i musi się zemścić. Troszkę tanie, ale ok, więc co zrobił? Powiedział, że się nie boi i zaprosił go do swojej
rezydencji. Scenarzyści zapomnieli o nerwicy i konsekwencji? Teraz pytanie co powinien zrobić schizofrenik, który
oczekuje wizyty terrorysty? Zwiać? Zastawić pułapkę? Nie zgadliście... nasz wystraszony bobek nie zrobił nic, co więcej
nieźle zdziwił się, że ludzie Mandaryna ostrzelali mu rezydencję kiedy w środku był on oraz jego obecna i była
narzeczona. Jak Stark mógł być kompletnie nieprzygotowany? Czego się spodziewał? Że grzecznie zapukają i
poczekają aż założy zbroję? W sumie... w poprzednich częściach tak było. Niestety tym razem się nie udało. Helikoptery
Mandaryna jakimś cudem weszły niezauważone w przestrzeń powietrzną Stanów Zjednoczonych i urządziły Starkowi
jesień średniowiecza. Ten najpierw ewakuował Pepper, a potem chciał kontratakować, niestety jego zbroja
sprawowała się tak świetnie, że poszedł na dno razem ze swoją siedzibą. Nic nie poradzisz... Całe szczęście Jarvis
przejął kontrolę nad pancerze i uratował go. Tylko nie wiem czemu przerzucił go na drugi kraniec państwa. W każdym
razie nikt nie zauważył szybującego Iron Mana i wszyscy uznali, że umarł.
Koniec końców Tony obudził się w Tennessee i usłyszał, że zasilanie jego zbroi padło. Ciekawe, bo zawsze myślałem,
że energia jest pobierana z reaktora łukowego umieszczonego na klacie Starka. Jednak nie w tym modelu, tutaj
wszystko jest inaczej i nic nie działa tak ja trzeba. Szkoda, że pancerz, który w komiksie był rewolucyjny tutaj został
elementem komediowym. Co zrobić? Stark wziął zbroję pod pachę i włamał się do czyjegoś garażu. Co za ciekawy
splot okoliczności, że jego właścicielem był mądry dzieciak, który był skory do pomocy, co nie? Tam Tony postanowił
podładować pancerz... akumulatorem samochodowym.
No i to byłoby na tyle Iron Mana, ponownie pojawi się za jakąś godzinę, teraz będzie tylko Stark. Tony stwierdził, że jest
wystarczy urlopu i pora zrobić śledztwo. Poszedł porozmawiać z matką żołnierza, którego śmierć była powiązana z
Mandarynem, kolejny zbieg okoliczności sprawił, że w tym samym czasie tę kobietę odwiedziła wysłanniczka naszego
terrorysty, coś dużo tego jak na jeden film. Chcąc, nie chcąc Stark musiał się z nią zmierzyć. Okazało się, że ma podano
jej extremis, które przed laty stworzyła Maya Hansen. Miał on służyć regeneracji utraconych kończyn, ale pojawiły się
skutki uboczne takie jak nadludzka siła, przegrzewanie ciała i plucie ogniem, których nie potrafiła wyeliminować przez
trzynaście lat badań. Jak to jest, że eksperymenty tych złych zawsze mają skutki uboczne kiedy dobrym praktycznie nigdy
się to nie przytrafia? Wiem, że pochodzi to z komiksu, ale przedstawione w tej wersji jest to szalenie losowe, co nie? To
tak jakby Stark tworząc swoje pancerze przypadkowo otworzyłby tunel czasoprzestenny na Jowisza, ten sam poziom
absurdu. Jednak my nie o tym... co ciekawe Stark w walce na gołe klaty lepiej radzi sobie niż w pełnym rynsztunku.
Sprytnie obezwładnił przeciwnika dużo silniejszego od siebie. Zgaduję, że Shane chciał pokazać, że zbroja to tylko
narzędzie, liczy się ten, który siedzi w środku. Tylko szkoda, że wyszło, że założenie pancerza obniża mu IQ do takiego
poziomu, że staje się własną parodią.
Mniejsza, śledztwo trwa dalej. Stark przeglądając dokumenty od matki tamtego żołnierza dowiaduje się, że w jakiś
sposób powiązany z nim był AIM, który przecież przerabiał zbroję War Machine. Po zalogowaniu się na konto Rhodesa
Stark znalazł filmy z testów extremis i tak powiązał Aldricha z Mandarynem. Zaraz... jakby pułkownik przejrzał playlistę
AIMu to całej tej sprawy, by nie było? Ekstra... Czego nas to uczy? Że czasem ważne rzeczy trafiają do spamu. Teraz
Stark zajął się namierzaniem Mandaryna... też przez stronę AIMu korzystając z konta Iron Patriota.
W tym samym czasie wojsko ustaliło, że nasz terrorysta ukrywa się w Pakistanie toteż wysłali Rhodesa, by go pojmał.
Kit, że to naruszenie suwerenności państwa. Prawo międzynarodowe nie dotyczy superbohaterów i amerykańskiej
armii... a superbohaterów na usługach amerykańskiej armii to już w ogóle. W każdym razie okazało się to zasadzką.
Ludzie Mandaryna sklepali Iron Patriota i uwięzili. Tutaj zastanawia mnie jedna rzecz. Ludzie poddani działaniu extremis
samą ciepłotą ciała są w stanie roztopić kajdanki, rozsmarować klamkę na metalowych drzwiach, zrobić dziurę w
podłodze czy spopielić zbroję wyprodukowaną przez Starka, ale jakoś ich ubraniom nic się nie dzieje. Z czego je robią?
Z adamantium, a może wibranium?
Kiedy Iron Patriot dostaje po gębie Tony odkrył prawdziwe miejsce ukrycia Mandaryna. Zabawne, że cywil w garażu ma
większe możliwości niż Pentagon. Co jeszcze śmieszniejsze do tego celu wykorzystał login Rhodesa na portalu AIM.
Nie wiedziałem, że takie rzeczy są dostępne z poziomu konta klienckiego. Zastanawia mnie czy autorzy zadali sobie trud
przeczytania scenariusza? Chyba nie, bo przecież zauważyliby, że to jest zbyt naiwne nawet jak na bajkę dla dzieci. W
każdym razie zbroja jeszcze się nie naładowała i Tony nie wiedział co zrobić, ale całe szczęście jego pomocnik
podpowiedział mu zrobienie nowego uzbrojenia na nowo. Na serio? Geniusz, który siedząc w pustynnej dziurze sam
zrobił niezniszczalny pancerz, by na to nie wpadł? Dziękuję wam scenarzyści!
Stark dzięki swemu przyjacielowi ruszył wyposażony w prowizoryczną broń na rezydencję Mandaryna, która znajdowała
się w Miami. Nikt nie zauważył przedtem, że ten sąsiad z długą brodą jest dziwnie podobny do tego terrorysty z telewizji?
Dobra, przestałem doszukiwać się logiki w tym czymś. Jednak to co teraz zrobili woła o pomstę do nieba, przecież to
było niewybaczalne. Dajcie moment na ochłonięcie... Mandaryn okazał się marnym aktorzyną, która była na usługach
prawdziwych grubych ryb. Jego zadaniem było ogrywanie w greenscreenie inscenizowanych egzekucji, a kiedy miał
wolne siedział w kapciuszkach, pił piwo i spał z prostytutkami. Cholerny zawód co nie? Rozumiem, że to miało być
mrugnięcie do obywatela, że terroryści to tak naprawdę maluczkie ludziki, które tylko biadolić potrafią, ale u licha... to był
Mandaryn, nemezis Iron Mana, a wy z niego zrobiliście menela spełniającego się aktorsko.
I to byłby koniec jego kariery w zawodzie, ale przyszło wsparcie i ogłuszyło Starka. Tony obudził się w piwnicy
przywiązany do ramy łóżka sprężynowego. Okazało się, że za tym wszystkim stał Killian, który obraził się na Iron Mana za
to, że trzynaście lat temu go spławił i poświęcił swe życie zemście. Zaraz... to przecież gdzieś widziałem. Iniemamocni?
Tylko w przypadku animacji Pixara widzieliśmy reakcję Syndroma na odrzucenie, pękło coś w nim i zaczął nienawidzić
swego idola. To wszystko działo się na naszych oczach, a tutaj? Aldrich był prysztatym nastolatkiem, którego Stark olał
jak większość swoich rozmówców, którzy nie byli ponętnymi blondynkami, i wrócił w połowie filmu z syndromem
porzuconego kochanka? Wybaczcie, ale nie kupuję to. Poza tym to była jedna scena, kilka sekund, ona przesądziła o
całej fabule? Równie dobrze może okazać się, że Tony nie dał napiwku za sławetną już shoarmę i kelner zaplanował
zemstę. Naprawdę? Za to, że ktoś cię olał tworzysz armię superżołnierzy? Jakby tak było to ci, którzy nie mogą dostać
pracy chociaż wysyłają CV wszędzie dawno zostaliby skrajnymi psychopatami.
Dajmy już Aldrichowi spokój. Killian zostawił Starka ze swoimi ludźmi, a sam poszedł pogadać z Iron Patriotem. Jak się
okazuje Rhodes nie chce wyjść ze zbroi. To ciekawe, zamknąć się w niej nie może, ale wykorzystać jej przeciwko
terrorystom już nie? W sumie dlaczego? Chyba nikt mu jej nie dezaktywował, może od nowego pancerza spadło mu IQ
tak jak Starkowi? Dlatego też Killian pomógł pułkownikowi przypiekając go. Ciekawa sprawa, skoro AIM ulepszał ten
pancerz to nie mogli po prostu wgrać jakiegoś trojana? Kliknęliby i pułkownik zostałby wypluty przez zbroję? Widać
każdy tutaj cierpi na zanik inteligencji.
Teraz zastanówmy się po co tak właściwie Aldrichowi Iron Patriot? A no po to, by przemycić się na pokład Air Force One
i potem porwać prezydenta. Po co to całe przedstawienie? Chyba Aldrich jest także niespełnionym dramaturgiem i mści
się robiąc tanie szopki. Bo zbroja z całą pewnością nie była mu potrzebna, bo opuścił samolot bez niej, ale o tym
troszkę później, trzeba być chronologicznym.
Tony Stark ucinał sobie pogawędkę ze strażnikami kiedy zadzwonił budzik zwiastując, że zbroja już się naładowała. No
to sprowadził ją, niestety nie była kompletna, bo jak się okazało reszta części utknęło w szopie. Ach, te pseudozabawne
momenty dla dzieciaków. Przez chwilę walczył w jednej rękawicy i w jednym bucie, ale potem reszta dotarła. Potem
Stark odnalazł Rhodesa, który był zamknięty w tej samej piwnicy. Zaraz... to go z Pakistanu do Miami przemycili?
Kontrola graniczna nie istnieje czy jak? W każdym razie nasz duet znał już plany Aldricha, więc Tony postanowił ratować
prezydenta sterując zdalnie swoją zbroją, skąd wytrzasnął niezbędne do tego urządzenia? Czy to ważne? Niestety
żołnierze wspomagani extremis pokrzyżowali mu plany, skopali tyłek, wysadzili samolot i uciekli z prezydentem. Stark
musiał ratować resztę załogi. Kiedy już to zrobił pancerz wpadł pod tira i się rozleciał. Doprawdy? Ile jeszcze razy ta
zbroja zaszwankuje w tym filmie? Co ciekawe, bo kiedy już dojdzie do walki to zbroja sprawuje się należycie, tylko
potem rozpada się jak domek z kart we frajerskim momencie. Co poradzisz?
W każdym razie pora na ostateczny duel. Killian wymyślił sobie, że Mandaryn musi stracić prezydenta... zrzucając go w
zbroi Iron Patriota do kadzi z wrzącym olejem. Nie, nie pytajcie dlaczego... Tak po prostu. Niby Killian chce rozpętać
wojnę, ale po co i dlaczego w takim stylu? Nie wiem, może przejdźmy dalej? Stark z pułkownikiem dotarli na miejsce i
ruszyli do walki. Zapytacie gdzie TARCZA i Mściciele, bo przecież prezydent USA jest zagrożony? Cóż... czy to ważne?
Wsparcie będzie, ale w innej postaci. Otóż Stark sprowadził wszystkie swoje zbroje zdalnie sterowane przez JARVISa.
Zapytacie czemu wcześniej teog nie zrobił, przykładowo kiedy Mandaryn ostrzeliwał mu chatę lub kiedy Mark 42
ładowało się w warsztacie? Cóż... wtedy cała fabuła nie ułożyłaby się po myśli scenarzystów. Naprawdę? Z Mandaryna
zrobili celebrytę, a ze Starka ćwierćinteligenta. Scenariusz pisali agenci DC czy co?
W każdym razie czas na efektowną bitwę. Zbroje walczą z żołnierzami wspieranymi extremis, Stark ciągle zmieniając
pancerz walczy z Aldrichem. W tym czasie Rhodes ratuje prezydenta, który nie wiedzieć czemu nie wpadł na to, by użyć
Iron Patriota. Doprawdy? Kolejny z zanikiem kory mózgowej? Dopiero Rhodes wpadł na to, że ten pancerz można użyć,
ale zamiast pomóc Starkowi wolał odlecieć w siną dal z prezydentem. Bohaterskie te wojsko Wujka Sama. W tym
samym czasie Pepper wpadła z kilkudziesięciu metrów prosto w gorejący ogień. Co tak płonęło? Cóż... coś na pewno.
Wtedy w Starku włączył się tryb bojowy, wykorzystał składaka, który w końcu przyleciał, zamknął w nim Aldricha i
wysadził. Koniec... ale czy na pewno? Okazało się, że eksplozja, która rozwaliła ćwierć statku nie uszkodziła ani Killiana,
ani jego spodni. I teraz Stark stanął oko w oko w swoim przeznaczeniu, był kompletnie bezbronny. Co z tego, że po
niebie krążył tuzin pancerzy, które pozbyły się reszty żołnierzy? Co z tego, że pułkownik powinien przylecieć na ratunek.
Black mówi, że Tony ma być sam i tak też jest. Jednak stało się coś niesamowitego. Przybiegła Potts wzmocniona
extremis i spuściła łomot Killianowi. Potem wykonała niemal baletową choreografię niszcząc zbroję, która uznała ją za
przeciwnika i wykorzystała blaster z jej resztek, by zabić Aldricha. Ta Pepper co w jedynce jej wkład ograniczał się do
zgraniu kilku plików na pendrive'a, a w dwójce nawet tyle nie zrobiła. Tak, ta Potts co dotychczas stała z boku i trzymała
kciuki za Iron Mana i jego superprzyjaciół. Teraz jednak przebiła Starka, baa... była najsilniejszą postacią w tym filmie,
bo nie wiedzieć czemu, ale nie dała szans Aldrichowi, chociaż on miał w swoich żyłach takie same extremis. Co
śmieszne zabiła go wykorzystując blaster Starka. Powiedziałbym, że Tony na to nie wpadł, ale przecież na Air Force One
jednego żołnierza tak załatwił. Czyli co? Domyślił się, że nawet extremis nie uchroni przed wiązką energetyczną, ale w
ciągu kwadransu zapomniał o tym i dlatego walczył z Killianem wręcz kiedy mógł załatwić go jednym strzałem?
Zastanawiam się tylko jakim cudem on jeszcze nie zginął potykając się o własne sznurowadła.
I to już prawie koniec. Została się jeszcze jedna rzecz, ostatni policzek wymierzony fanom. Tony stwierdził, że ma dosyć,
zniszczył wszystkie zbroje i wyciągnął z siebie reaktor. Czemu? Piernik wie, na emeryturę na bank nie idzie, bo przecież
pojawi się w Erze Ultrona i powtarzał, że Iron Man to on. Ot zupełnie zbędny element, który nie wiem co miał pokazywać?
Chyba Shane chciał dać coś w stylu zakończenia The Dark Knight Rises, ale nie wyszło. Scenarzyści następnej części
pewnie stwierdzą, że Stark chciał pokazać, że Iron Man to nie zbroja tylko on i widząc dokąd to wszystko zmierza stworzy
zupełnie nową generację pancerza... może w końcu dadzą mój ulubiony Bleeding Edge?
I to tyle. Jak w ogólności oceniam ten film? Powiem tak, żeby obejrzeć go do niedzielnego obiadu to się nadaje, ale
żeby wydać kasę i pognać do kina? Nie, nie i jeszcze raz nie. Iron Man 3 jako lekkie kino akcji dla odprężenia może się
sprawdzić, ale jak tylko spojrzeć bliżej to zauważymy, że bubel goni bubel. Scenarzyści zabili ten film niszcząc wiele ikon
Marvela i dając tyle niekonsekwencji ile się tylko da. Może dzieciakom taka fabuła odpowiada, ale starsze osobniki,
które chciały czegoś więcej będą piekielnie zawiedzione.

ocenił(a) film na 4
Kwarc

Wierzcie lub nie, ale przeczytałem całość i w pełni popieram. Najgorszy był ten mocno przesłodzony happy end. A chciało się zwrócić ostatni posiłek...

ocenił(a) film na 6
Kwarc

ja również przeczytałem i nie wiem juz jak zabrac sie do oceny tego filmu. masz rację ze jako kino superbohaterskie i ogólnie widowiska to jest jeszcze ok ale jak czytam teraz to na spokojnie to nóż sie w kieszeni otwiera. teraz to juz dziwi mnie srednia na filmwebie, patrzę na inne filmy o superbohaterach tego roku i widze Człowiek ze Stali (który wg mnie jest o wiele lepszy, pomimo niektórych glupot ) ma o wiele nizsza srednia, Wolverine tak samo (jeszcze nie ogladalem, ale szczerze watpie by byl gorszy) . zeby nie bylo ze mam cos do marvela, avengers mi sie podobal, pierwszy iron man tez

ocenił(a) film na 8
drozdu7

Zrezygnowałem w połowie, niezły wywód:D

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Spidey_

Nie,że nie chcą dostrzec tylko,że go tam nie ma.
Lois strzelająca do kosmitów nie jest "głęboka", cokolwiek to znaczy,ale Stark rozwalający żołnierzy Extremis to symbol buntu przeciwko totalitaryzmowi i alegoria postępu?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Spidey_

Nie był tak nigdzie reklamowany
Jasne IM3 nie miał wcale 30 spotów, był niszową ambitna produkcją, którą doceniło niewielu. Chyba nawet nic nie zarobił

Nie widzę nic trudnego w wycelowaniu z broni kosmitów i strzeleniu z niej. Nigdzie nie było powiedziane,że to niemożliwe

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Spidey_

To kto w końcu strzelał, a kto nie strzelał, zdecyduj się
Porwanie przez tornado leży poza twoimi możliwościami poznawczymi?
A co miał zrobić? odlecieć tak aby zobaczyli go wszyscy stojący na moście? Zostając przy autobusie naraził się na spojrzenie 1 chłopaka

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Spidey_

Ale co ma mieć sens? przecież Clark go nie widział, a musiał ich uratować.

Dlatego przeniósł się tam gdzie go nikt nie zna i ujawnił swoje moce przypadkowo spotkanym ludziom, z którymi nie ma kontaktu
Ale to bez sensu, prawda...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Spidey_

Więc już koniec tej dłuugiej listy błędów i dziur logicznych?
Tak jest, podkul ogon i w nogi pod newsy trollić

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Spidey_

Obalałem je w innym temacie, co właśnie zrobiłem pod newsami
A gdzie byłeś ty gdy wypisywałem głupoty w filmach Marvela?:>

No dalej, podkul ogon i wracaj pod newsy spamować teoriami spiskowymi o filarze w MoS czy o wyjeździe Batmana na Bahamy:P

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Spidey_

No jak na razie nie odpowiedziałeś na żadne mój argument przygłupie:P

MoS akurat jest słaby, ale będę go bronił żeby zrobić ci na złość
:D

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Spidey_

Niestety na razie wyglądało to tak:
Lois strzela z broni kosmitów, jaka beka dxdxdxdxdxdxdxd

to ma być argument...rondlu?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Spidey_

Czyli mam cię określać jak rzecz?:D
Czyli ta przepychanka słowna miała na celu dowalenie komuś, a nie dyskusję na temat filmów, prawda?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Kwarc

Żeby to przeczytać musiałbym wziąć popcorn i colę. I tak, pewnie bym się zgodził... bo przeglądając pobieżnie wydaje mi się, że tak by było, ALE jednocześnie takie filmy to ma być rozrywka i ma się sprzedać. Nie robimy tu kina dobrego, ale średnie z efektami. Widać to było po trailerach oraz tym, co otrzymujemy w wersji finalnej. A tak nawiasem - mi się oglądało świetnie! :)

ocenił(a) film na 8
Kwarc

Szacun za te wypociny, Widze że nie zrozumiałeś do końca filmu ale ok. Jest to czysta rozrywka i tyle. Postaram się odpowiedź na pare kwesti:
- Pepper szefem Stark Industries była już w 2 ćzęści.
- Pepper wiedziała że z Tonym jest coś nie tak.
- Killian nie założył własnej korporacji. Maya Hansen skożystała z zaproszenia Killiana, i razem pracowali pszy extremis a z czasem Killian musiał awansować i zdobywał więcej funduszy na swoje cele.
-Czemu nie było tarczy, ma być wyjaśnione w nowym Kapitanie Ameryce. Trzeba poczekać. Po za tym każdy ma swoje sprawy Thor Asgard a Kapitan, Wdowa i sokole oko są po rozkazami Terczy, po za tym jeśli nie wychwyciłeś wice prezydent był wspulnikiem Killian reszte se sam wyobraź:)
- mark 42 to prototyp który szwankuje coś jak Mark 2 w pierwszym filmie. Improjekt bardziej zawansowany tym w prototypach jest więcej wad. A prototyp buduje się po to by wyłapać wady i je poprawić( Mark 2 -> Mark 3 pierwszy film)
-Nerwica natręctw miał stany lękowe gdy przypominał sobie o Nowym Jorku

ocenił(a) film na 8
simek19

- Za stan Hogana Tony obwinia Mandaryna bo ten się przyznał w telewizji do tego niby zamachu - serio myślałej ja oglądałeś film czy tylko czekałś na akcje a w międzyczasie sms pisałeś???
- W domu przed atakiem Tony pod ręką miał cały czas zbroje. Gdyby w strone jego domu leciały bojowe Apacze to Jarvis by go ostrzegł a to były telewizyjne przerobione helikoptery. Po za tym one nie były wysłane z Pakistanu, Killian i jego luczie byli w USA!. Jeśli chodzi o porwanie zbroi Iron Patriot to było to zaplanowane od momentu gdy Mandaryn niby zabił tego gościa w tv. Miało to na celu włącze do poszukiwań Iron Patriota i stworzenie szansy do przejęcia zbroi.Ona miała posłużyć do porwania Prezydenta, który miał zostaćzabity w tv. Po tym głową państwa został by wiceprezydent, który z kolei do walki z terroryzmem na bliskim wschodzie posłał by super żołnierzy Killiana a AIM stało by się głównym dostawcą armi USA. Zemsta na Starku nie była głównym celem Killiana.

ocenił(a) film na 6
simek19

"pszy" "wspulnikiem"...

ocenił(a) film na 8
galanista

sorki

simek19

"Szacun za te wypociny, Widze że nie zrozumiałeś do końca filmu ale ok."
Mówisz tak, bo skrytykowałem film, który Tobie się spodobał? Jeśli na tej podstawie można stwierdzić, że ktoś nie zrozumiał filmu to przyznaję się do winy.
"Pepper szefem Stark Industries była już w 2 ćzęści."
Zaiste nie zrozumiałem tego filmu, bo nie zauważyłem, że Potts już w poprzedniej części była dyrektorem Stark Industries. Ten fakt był jakże istotny dla fabuły. Przecież to tak wiele wyjaśnia...
"Killian nie założył własnej korporacji. Maya Hansen skożystała z zaproszenia Killiana, i razem pracowali pszy extremis a z czasem Killian musiał awansować i zdobywał więcej funduszy na swoje cele."
Guzik prawda, wielokrotnie było wspomniane, że Aldrich założył AIM.
"Czemu nie było tarczy, ma być wyjaśnione w nowym Kapitanie Ameryce. Trzeba poczekać."
Skąd te rewelacje? Poza tym jak to możliwe, że żaden agent tej organizacji nie miał czasu? Spędzili wszystkich funkcjonariuszy do kanalizacji i potem zamknęli jak w The Dark Knight Rises? A nawet jeśli to co z wojskiem i policją?
"Po za tym każdy ma swoje sprawy Thor Asgard a Kapitan, Wdowa i sokole oko są po rozkazami Terczy, po za tym jeśli nie wychwyciłeś wice prezydent był wspulnikiem Killian reszte se sam wyobraź:)"
Jedynie Thor jest usprawiedliwiony, reszta nie. Naprawdę uważasz, że TARCZA miała lepsze zajęcia niż wyeliminowanie bezpośredniego zagrożenia skierowanego przeciwko prezydentowi? Nie żeby dobro narodowe było dla nich priorytetem czy coś. Nawet jeśli jakimś cudem TARCZA nie miała czasu to są przecież inne organizacje, które powinny ochraniać głowę państwa. A tutaj co mamy? Prezydent leci Air Force One z zerową obstawą kiedy terrorysta publicznie powiedział, że na niego zapoluje, nonsens... Zastępca współpracował z Killianem, ale co z tego? Mógł nie ostrzec prezydenta przed tym, że Aldrich nadlatuje, ale poza tym zbyt wiele nie mógł. Dopóki głowa państwa żyje dopóty to ona rządzi. Zastępca nie mógł bezpośrednio wpłynąć na ograniczenie ochrony prezydenta w Air Force One. Jedynie mógł nie przekazać wiadomości od Rhodesa, ale to, że te F-22 powinny towarzyszyć temu lotowi od samego początku to już inna sprawa.
"mark 42 to prototyp który szwankuje coś jak Mark 2 w pierwszym filmie. Improjekt bardziej zawansowany tym w prototypach jest więcej wad. A prototyp buduje się po to by wyłapać wady i je poprawić( Mark 2 -> Mark 3 pierwszy film)"
No co ty? Tylko zauważ, że zachowanie tego prototypu jest nielogiczne. Jak trzeba ewakuować Starka to sprawuje się świetnie i zostaje w jednym kawałku nawet po awaryjnym lądowaniu, a kiedy Tony sprowadza pancerz z powrotem do Miami to zbroja rozwala się w drobny mak po zderzeniu z pierwszym, lepszym samochodem. Wybiórcze działanie, nieprawdaż? Raz jest to broń doskonała, raz bubel. Poza tym jeśli Mark 42 się nie sprawuje zbyt dobrze to czemu nie sprowadził inne pancerze skoro mógł to zrobić w każdej chwili?
"Nerwica natręctw miał stany lękowe gdy przypominał sobie o Nowym Jorku"
A potrafisz napisać to po polsku? Poza tym wiem co spowodowało stres pourazowy, ja jedynie stwierdzam, że nagła depresja nie pasuje do lekkodusznej natury Iron Mana. Jak chcesz wytykać mi błędy jak nie umiesz czytać ze zrozumieniem?
"Za stan Hogana Tony obwinia Mandaryna bo ten się przyznał w telewizji do tego niby zamachu"
Znowu się mylisz. Przecież Mandaryn się nie przyznał do tego, jakaś dziennikarka powiedziała Iron Manowi, że z ich źródeł za tym zamachem stoi ten terrorysta.
"- serio myślałej ja oglądałeś film czy tylko czekałś na akcje a w międzyczasie sms pisałeś??? "
Z tego wygląda, że to Ty pisałeś sms-y, a ja oglądałem ten film. Wiesz co? Proponowałbym najpierw zainteresować się jakimś słownikiem, a potem zająć się interpretowaniem kina akcji.
"W domu przed atakiem Tony pod ręką miał cały czas zbroje."
Przecież ja cały czas o tym pisałem... Wprawdzie już o to pytałem, ale skoro masz problemy ze zrozumieniem słowa pisane, to jeszcze raz poruszę tę kwestię. Skoro Mark 42 się nie sprawdzał, a Stark miał cały czas pod ręką inne zbroje to czemu wcześniej je nie sprowadził?
Gdyby w strone jego domu leciały bojowe Apacze to Jarvis by go ostrzegł a to były telewizyjne przerobione helikoptery."
Bo bateria rakiet przeciwpancernych to standardowe wyposażenie helikopterów telewizyjnych, ale niech będzie, że tak sprytnie to domontowali, że JARVIS tego nie zauważył. Zadajmy sobie jednak pytanie czy mimo to nie powinien poinformować Starka, że do jego rezydencji zbliża się kilka helikopterów z zorganizowanym szyku zważywszy na to, że Tony ma na pieńku z terrorystami? A no powinien...
"Po za tym one nie były wysłane z Pakistanu, Killian i jego luczie byli w USA!"
Mnie o Iron Patriota chodziło, kiedy go pojmali to musieli przewieźć z Pakistanu do USA.
"Jeśli chodzi o porwanie zbroi Iron Patriot to było to zaplanowane od momentu gdy Mandaryn niby zabił tego gościa w tv. Miało to na celu włącze do poszukiwań Iron Patriota i stworzenie szansy do przejęcia zbroi."
Przepraszam, ale co to za bełkot? Umiesz pisać zdania tak, by miało ono ręce i nogi? Poza tym po co mi piszesz o tym kiedy wpadli na to, by przejąć Iron Patriota?
"Ona miała posłużyć do porwania Prezydenta, który miał zostaćzabity w tv."
Na dobrą sprawę ten pancerz posłużył im tylko do przetransportowania prezydenta. To nawet kupuję, ale w takim razie jak Aldrich i reszta opuścili Air Force One? Skoro mieli dla siebie jakiś transport to w sumie ta zbroja w sumie nie była im potrzebna, bo mogli zabrać prezydenta razem ze sobą. Jednak przyjmijmy, że było inaczej. Stwierdźmy, że Killian i spółka spadli do oceanu, przeżyli i potem dopłynęli wpław. Jednak nadal zostaje pytanie dlaczego chcieli zabić prezydenta w zbroi Iron Patriota.
"Po tym głową państwa został by wiceprezydent, który z kolei do walki z terroryzmem na bliskim wschodzie posłał by super żołnierzy Killiana a AIM stało by się głównym dostawcą armi USA."
No niech będzie taka wersja, wprawdzie nie została przedstawiona wprost w filmie, ale jest wysoce prawdopodobna i uznam ją za prawdziwą. Tylko jest taki mały mankament... nie prościej byłoby sprzedawać broń terrorystom? Nie byłoby trzeba robić zamachu stanu, by wszystko się powiodło.
"Zemsta na Starku nie była głównym celem Killiana."
Znowu się mylisz, Aldrich chciał się zemścić i pokazać Starkowi, że mylił się co do niego, a jeśli przy okazji zostanie miliarderem i potentatem zbrojeniowym to był skutek uboczny jego starań.
Powiem tak... Niby chciałeś mnie poprawić, a wyszło na to, że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem oraz interpretacją fabuły bajki dla dzieci. Naprawdę chciałeś to Ty miałeś wytykać mi błędy? Przecież twoje uwagi są albo nietrafione, albo błędne, albo jedno i drugie. Poza tym twoje gramatyka woła o pomstę do nieba. Sumując uwagi dotyczące stylu Twojej wypowiedzi chciałem zadać Tobie jedno pytanie... ile ty masz chłopcze lat?

ocenił(a) film na 8
Kwarc

heh kolego spokojnie nie bulwersuj się tak.
film ma prawo cie się nie podobać i możesz go krytykować, lecz czepiasz się po prostu pierdół. Nie jest to super inteligentny film lecz lekka czysta rozrywka i tyle. Tak se zerknąłem na twoje oceny (bez obrazy) i wystawiłeś szybkim i wściekłym 6 - 10 no to dopiero logiczny film był, ale do rzeczy:
- " Potts kieruje firmą kiedy Tony zaszył się w swoim warsztacie. Niezły awans... z
ulubionej sekretarki szefa awansowała na dyrektorkę Stark Industries" to toje słowa, czyli zarzucasz temu filmowi coś co było wyjaśnione w przedniej cześć?
- Killin w Bernie na początku mówił że pracuje dla AIM, w sumie tak było w wersji z dubbingiem którą oglądałem może w wersji angielskiej było wtedy powiedziane ze założył tę firmę choć nie wydaje mi się. Jak się mylę to podaj mi kiedy wspominane było że to on założył tą firmę.
- to info odnośnie Tarczy, to sledze ten temat i na paru stronach to się już pojawiało, lecz nie mam żadnego linku sorki. Jak wpadnę kiedyś na to info to ci przekaże je:) Inne organizacje zajmowały się tą sprawą, a mianowicie oddział w którym był Rhodey w kawiarni gdy rozmawiał ze Starkiem mówił mu ze to nie sprawa dla bohatera lecz dla rządu czy jakoś tak.
- Prezydent nie leciał całkowicie bezbronny tylko towarzyszył mu Iron patriot a był on podstawiony przez Killiana to już inna sprawa.

ocenił(a) film na 8
simek19

- Mark 42 to fakt że zbroja zachowuje się dziwnie, lecz można to traktować z przymrużeniem oka. Jeśli chodzi o uderzenie o ciężarówka, ta zbroja była wtedy pusta, a gdy spadła w lesie to był w niej wtedy Stark. Człowiek w zbroi służył za taki "szkielet" do którego części mogły się przymocować ;)
- jak to mandaryn się nie przyznał do zamachu na te chińskie kino czy coś tam. To było zaraz po tym zamachu obejrzyj se ten moment jeszcze raz!
- przeszkadzają ci przerobione helikoptery w filmie o gostku co lata w bajerancko zaawansowanym kombinezonie bojowym??? Bez jaj.
- eee nad jego rezydencja krążyło już parę helikopterów telewizyjny wiec co było dziwnego w kolejnych które nadlatywały ?
- " Helikoptery Mandaryna jakimś cudem weszły niezauważone w przestrzeń powietrzną Stanów Zjednoczonych" To o co ci chodziło? Skoro weszły w przestrzeń powietrzną, to oczywistym jest że musiały być po za nią
- Ale Killiana nie było w Air force one w momencie porwania prezydenta. Był tam tylko jeden sługus Killiana i planował on skoczyć ze spadochronem. To chyba logiczne.Dla mnie zabicie prezydenta zbroi miało symbolizować zwycięstwo niby terrorystów nad potęga USA i posłużyło by za główny pretekst do odwetu na terrorystach z wykorzystaniem super żołnierzy extremis.
- Może sprzedanie broni terrorystom było by prostszym rozwiązaniem lecz firma musiała by się z tym kryć, a przy dostarczaniu broni państwo robią to legalnie i jawnie. Znając chęć takich korporacji do zarobku i tak by z czasem zaczęli opylać to terrorystom.
- Dla mnie zemsta na Starku grała drugie skrzypce ale ty to możesz odbierać inaczej.
Więc odnośnie uwag pod moim adresem nie wypowiem się bo wiem że nie jestem idealny i nie jest w moim stylu aby kłócić się na forum i obrażać innych ludzi. Moja gramatyka jest jaka jest , ale ja nie pisze na komputerze który poprawia za mnie błędy :) Radzę oglądnąć jeszcze raz film bo w niektórych sprawach naprawdę się mylisz.

ocenił(a) film na 8
simek19

A i proszę nie rozpisuj się aż tak wystarczy parę zdań ok.

simek19

"heh kolego spokojnie nie bulwersuj się tak."
W psychologii to się nazywa projekcja. Najpierw piszesz, że są to wypociny i nie zrozumiałem filmu, a potem okazuje się, że to niby ja się bulwersuje. Uwierz mi, jestem wyluzowany, bo o co mam drzeć koty? O dolnolotny film? Bądźmy poważni...
"film ma prawo cie się nie podobać i możesz go krytykować, lecz czepiasz się po prostu pierdół."
Czy są to pierdoły? Nie powiedziałbym... Dla mnie były to wyraźne błędy logiczne, które odbierały frajdę z oglądania.
"Tak se zerknąłem na twoje oceny (bez obrazy) i wystawiłeś szybkim i wściekłym 6 - 10 no to dopiero logiczny film był, ale do rzeczy:"
Zajrzałem w moje oceny i nie widzę tam Szybkich i Wściekłych 6, baa... ja nawet tego filmu nie oglądałem. Chociaż w tym momencie muszę Tobie podziękować. Takich siedmiu dusz nie oglądałem i nie wystawiłem im oceny, a w systemie widnieje 7/10. Dziwna sprawa nie powiem...
"to toje słowa, czyli zarzucasz temu filmowi coś co było wyjaśnione w przedniej cześć?"
W którym momencie miałem o to pretensje? Ja jedynie zauważyłem, że Potts awansowała. Nie chcę wyjaśnień, ani niczego innego. Po prostu zwróciłem na to uwagę. Pozwolisz, że tutaj odniosę się do jednego punktu Twej wypowiedzi, którego przeoczyłem? Pepper nie wiedziała o schizach Starka. Dowiedziała się o tym jak sam się przyznał kiedy miała pretensje, że chodził zdalnie w zbroi po mieszkaniu.
"Killin w Bernie na początku mówił że pracuje dla AIM, w sumie tak było w wersji z dubbingiem którą oglądałem może w wersji angielskiej było wtedy powiedziane ze założył tę firmę choć nie wydaje mi się. Jak się mylę to podaj mi kiedy wspominane było że to on założył tą firmę."
Ja z wersji z napisami zapamiętałem, że on współtworzył AIM, mniejsza...

ocenił(a) film na 8
Kwarc

zwracam honor z szybkimi to się pomyliłem sorki sprawdziłem nie tego usera co trzeba

ocenił(a) film na 8
Kwarc

Teraz sprawdziłem twoje filmy i jesteś rozsądnym człekiem oceniającym film po spójności historii, czyli scenariuszu. Ja z kolei wole wizualnie nacieszyć się filmem , do tego trochę humoru, dobre aktorswo i dialogi( to już zależy od subiektywnych odczuć po filmie) i dla mnie to wystarczy by czerpać radość z seansu. Pozdro

ocenił(a) film na 7
Kwarc

Jak dobrze obejrzeć czasem jakiś film dla czystej rozrywki, nie zagłębiając się w całą historię. Może to i płytkie ale uważam, że każdy ma prawo do swojego podejścia do tematu. Uszanowanie dla PRAWDZIWYCH fanów wszelkiego rodzaju SUPERBOHATERÓW.

ocenił(a) film na 7
Kwarc

Zrąbali nawet mandaryna gdzie moc pierscieni, i inne jego sztuczkio ??

ocenił(a) film na 6
Kwarc

tl;dr , ale szacun, ze chcialo sie tyle pisac:)

ocenił(a) film na 8
Kwarc

Dziwnym cudem na mniej więcej 85% twoich "nieprawidłowości" są wyjaśnienia.Nie chce mi się tu rozpisywać. Gdy czytałem to co napisałeś, to zacząłem się zastanawiać, czy oglądałeś uważnie Iron Man1 i 2 i Avengers. Z tego co ja się orientuję to Iron Patriot to War Machine uzbrojony przez Starka, ale mogę się mylić, a zbroje są zasilane osobnym reaktorem niż elektromagnes w jego piersi.

ocenił(a) film na 8
Dominik_Grajdek

Z tego co się orientuję to pa zniszczeniu willi Starka, pod wod wodą Stark kontrolował zbroję, Jarvis przejął nad nią kontrolę w locie. A dlaczego Jarvis wysłał Starka na drugi koniec USA? Prawdopodobnie dlatego, ponieważ ten mówił coś o wycieczce, a także zainteresował się samobójstwem byłego żołnierza, po którym miejsce wyglądało podobnie do tego w którym był Hogan (podobne, jak nie identyczne odczyty temperatury).

ocenił(a) film na 8
Dominik_Grajdek

po zniszczeniu willi starka.(nie pa)

Dominik_Grajdek

Ech... kolejny co myśli, że wie lepiej, ale się myli :( Czy ja gdziekolwiek mówię, że Iron Patriot to nie War Machine? Ja jedynie stwierdzam, że AIM przerobił pancerz Rhodesa, co było wyraźnie zaznaczone w filmie. Co do zasilania to oglądałeś Jedynkę? W niej Obadiah porwał elektromagnes, by mieć czym odpalić swoją zbroję.
Pod wodą JARVIS przejął kontrolę. Odczepił rękę, by wyciągnąć Starka i go ewakuować. Z przerzuceniem na drugi koniec USA to mogę przyznać Ci rację ;)

ocenił(a) film na 8
Kwarc

Owszem, A.I.M przerobiło coś, ale to chyba był Mark 2 na war machine, a Stark przerobił war machine na iron patriot. W jedynce Stane ukradł chyba sam reaktor łukowy, bo po co byłby mu potrzebny elektromagnes, ale mogę się mylić, nie jestem pewien. Myślałem że to Stark zlecił Jarvisowi wyciągnąć tą rękę, ale chyba się myliłem.
Odnośnie mojego wcześniejszego postu:
A jeśli chodzi o to, po co buduje tyle zbroi, to według mnie w Iron Man 1, 2 i Avengers są to te same zbroje różniące się mocą.
Iron man1:
Mark 1- zbudowany w jaskini
Mark 2- pierwsza w pełni użytkowa zbroja.
Mark 3- Wykonany z materiału który zapobiega oblodzeniu.
Iron Man2:
Mark 4- Po walce ze Stanem Mark 3 został zniszczony. Mark 4 to kopia z lekko zmienionym oprogramowaniem.
Mark 5- Zbroja przydatna gdy jest się w podróży, jej wadą jest to że nie ma żadnego uzbrojenia oprócz repulsorów.
Mark 6- Zbroja z nowym źródłem zasilania, które zwiększyło jej moc.
Avengers:
Mark 6- Powyżej
Mark 7-Pierwszy prototyp zbroi, która może być założona w dowolnym momencie, jest lepiej uzbrojona niż poprzednik.
W Iron Man3 każda zbroja jest wykonana do innych celów (np. Mark 25 Striker do przenoszenia ciężkich przedmiotów, Mark 39 Starboost do działań w kosmosie, Mark 37 Hammerhead do działań pod wodą), Jak i również różnią się wyposażeniem ( Mark 22 Hot Rod ma na przykład panele umożliwiające niewidzialność ( zapomniałem, jak się nazywają), natomiast Mark 38 Igor jest zbroją przeznaczoną tylko do walki na lądzie, i prawdopodobnie ma największą siłę ognia.
Natomiast Mark 42 jest to prototyp zbroi przechwytującej, J.A.R.V.I.S. w trakcie akcji w willi, informuje że jest to tylko prototyp i jest pozbawiony większości rzeczy. Natomiast dlaczego tak łatwo się rozpada? Ponieważ jak trafnie zauważył mój poprzednik człowiek w środku stanowi pewnego rodzaju szkielet, w okół którego zbroja może solidnie się "owinąć". Killian nie zostaje przez nią wysadzony, ponieważ aby umarł musiałby mieć zniszczone serce, nie wiadomo w którym miejscu zbroja miała "bombę" ( na pewno nie w okolicy klatki piersiowej). W którym momencie w tym filmie Mark 42 był wysadzony po raz pierwszy, bo mi się wydaje że właśnie w walce z Killianem, a każda zbroja może mieć "bombę" w innym miejscu. Dlaczego Stark nie użył miotacza piersiowego w walce z Killianem, może zbroje które miał, nie miały go wbudowanego, może Killian był za szybki, zauważmy że Savina trzymał, i trafił w klatkę piersiową, a może chciał się popisać i zabić Killiana w walce hand to hand :)
Mam nadzieję że pomogłem, nie odbieraj moich wpisów jak atak.

Dominik_Grajdek

1) Na sto procent to AIM przerobił War Machine na Iron Patriota, przecież Tony cały film miał pretensje o to. Co do wyciągnięcia ręki to JARVIS to zrobił, Stark przecież był zajety tonięciem.
2) Człowiek stanowi pewnego rodzaju szkielet, ok. Tylko czemu na Air Force One brak Starka w środku nie przeszkadzało?
3) Killian został wysadzony, przecież Tony kazał JARVISowi pozbyć się pancerza Mark 42.
4) Spoko, nie odbieram ich jako atak. Może zbyt szorstko napisałem :P

ocenił(a) film na 8
Kwarc

w Air Force One zbroja nie została bezpośrednio uderzaona to nie wiem czemu miała by się rozpaść.

ocenił(a) film na 8
Kwarc

Z Iron Patriotem to mój błąd, jeśli chodzi o Mark 42, to chyba w Air Force One nie było aż tak dużego uderzenia, jak to z ciężarówką

ocenił(a) film na 8
Dominik_Grajdek

Oo w końcu ktoś kto myśli podobnie ja, miło mi. Jeśli moge to Mark 2 na War Machina przerobił Hammer i jego firma, a z kolei AIM przerobiło War Machina na Iron Patriota + dało nowe oprogramowanie. Jeśli chodzi o wysadzenie Mark 42 to to powinno zabić Killiana, bo za bombe raczej robił reaktor który zasila zbroje, lecz mogły do tego posłużyć też mini rakiety w które zbroja była wyposażona.

ocenił(a) film na 8
simek19

Nie wiemy, co robiło za bombę, mógł to być reaktor, (chyba Vanko w Iron Man 2 wysadził reaktory) ale mi się wydaje, że wybuch byłby większy, ale z drugiej strony musiał on także być zniszczony. Mi się wydaje że Mark 42 nie miał rakiet ponieważ był to nieuzbrojony prototyp, jedyna jego broń to repulsory, przecież nawet zdolność lotu J.A.R.V.I.S. musiał mu dograć. Jedno jest pewne, wybuch nie mógł uszkodzić Killianowi serca.

ocenił(a) film na 8
Dominik_Grajdek

Mark 42 rakiety miał, przecież w willi podczas ataku wziął ze zbroi wyciągnął rakiete i w helikopter rzucił i repulsorem ją zniszczył.

ocenił(a) film na 8
simek19

Owszem Mark 42 miał rakiety ale jak było widać w willi, były one nie podłączone, czyli jak mogłyby wysadzić skafander, skoro Stark nie mógł jej nawet wystrzelić.