naturalnie, tylko w ramach własnej kategorii, która nazywa się: "ekranizacja komiksu".
Jeśli zatem człek przymknie oko na nieuchronne nadmierne fantazjowanie, nieprawdopodobieństwa oraz nielogiczności (kule i pociski ppanc nie zniszczyły pancerza wykutego w afgańskiej jaskinii, za to twarde lądowanie go zniszczyło!) ... jeśli człowiek wyłączy myślenie przyziemne i da się uwieść swoistej poetyce rodem z rysunków z dymkami - to ma zapewnione niepełne dwie godziny dość przyjemnej zabawy.