"This country has enough dicks-C(I)A"-genialna akcja:P dawno sie tak nie ubawiłam..
Film dobry,choć jak dla mnie głowna bohaterka była irytująca,a jej przemiana jakoś nieautentyczna,ale cóż,moze to tylko moje subiektywne odczucia..
Zgadzam się. Główna bohaterka zdaje się być dziewczyną, która przystosowuje się do sytuacji, do związku. Zmienia się dla swoich wybranek. Cóż, ostatecznie wyszło jej to na dobre, bo w końcu nauczyła się mówić głośno o tym co czuje. Jednak sama przemiana tak jak powiedziałaś, sztuczna.
Film zaangażowany, ale też pomija wiele istotnych kwestii. Nie wspominając o tym, że feministki i lesbijki zostały w tym obrazie ukazane nieco negatywnie.
Według mnie film strasznie słabiutki. Pomijając mało wiarygodną metamorfozę głównej bohaterki - wszystko w "Itty Bitty" pływa tylko po powierzchni problemu/tematu. Taki feminizm dla nastolatek. Ale z drugiej strony - może i dobrze, że film ma taki lekkostrawny charakter. Lekkostrawność idzie w parze z potencjałem edukacyjno-propagatorskim, a w Polsce wciąż mamy ogromny problem ze świadomością genderową.