Józef i Maryja

Joseph and Mary
2016
4,7 283  oceny
4,7 10 1 283
2,5 2 krytyków
Józef i Maryja
powrót do forum filmu Józef i Maryja

Tylu uzytkownikow IMDb widzialo to cudo. Nikogo ten film nie obchodzi, zadni swiatowi dystrybutorzy go nie kupili, ale w Polsce ukazac sie musi, bo Pan Buk. W miedzyczasie perly jak "The Witch" czy (troche starszy) "The Lords of Salem" nie maja szans, by pojawic sie u nas na ekranach. Zalosne.

MyNameIsDeath

Lepiej obejrzeć może i słaby, nie wiem, nie widziałem, słaby film oparty na Biblii niż te kulki gnoju z piekła rodem o czarownicach, klątwach itp.

bogusio

haha to teraz dowaliłeś bogusio

bogusio

Padłem ze śmiechu. Dzięki!

bogusio

kulki gnoju - dobre porównanie. brawo.

bogusio

Powiem więcej, lepiej posiedzieć 1h w milczeniu i wsłuchać się w swoje wnętrze niż zatruwać sobie wyobraźnie i umysł jakimiś wulgaryzmami, potworami i zmyślonymi obrzydliwościami, które w żaden sposób nie wprowadzają w nasze życie prawdziwego dobra, radości i piękna.

Co do filmu Józef i Maryja to nie oglądałem, ale zgadzam się z bogusio, pod warunkiem że film nie wypacza prawdy objawionej nam przez Boga w Piśmie Świętym. Prawdy o Jezusie Chrystusie, naszym zbawicielu, który każdego kto pójdzie za Nim uwalnia od lęku, od strachu, od egoizmu i obdarza głębokim pokojem, radością, miłością, życiem wiecznym w Jego Królestwie, które zaczyna się już tu i teraz. Gdy przyjmiesz Jezusa do swojego życia. Boga, który przyjął ludzką naturę, aby objawić nam swoją miłość i pokazać w jaki sposób powrócić do pełni szczęścia.

dawid_ohia

Takich maniaków powinno się usuwać z Filmwebu. Jeez!

MyNameIsDeath

Panie Albercie (vel MyNameIsDeath) czy mówienie o najważniejszej sprawie w życiu człowieka uważa Pan za objaw mani? Zaznaczam, że piszę o tym nie w jakimś przypadkowym miejscu na filmwebie, ale w odniesieniu do filmu "Józef i Maryja", który ma jednoznaczną wymowę i kontekst.

dawid_ohia

Nie musisz innym wciskać, że wielbienie urojonej postaci to najważniejsza sprawa w życiu. Nawet przeciętny, zdrowo myślący katolik przyznałby chyba, że są ważniejsze kwestie niż oddawanie hołdu jakiemuś bogowi. A takie właśnie wpisy - publiczne onanizowanie się nad kartkami Biblii, nazywanie Jezusa swoim "zbawcą", sugerowanie, że jak od "pięknych" popie*dółek o boskim miłosierdziu wolisz ciekawe, złożone i mroczne kino to jesteś "zły" i "brzydki" - uważam za bardzo wyraźny przejaw maniactwa.

MyNameIsDeath

Nie uważam, że jeśli ktoś lubi to co ciemne, mroczne i związane ze śmiercią to znaczy że jest "zły". Może niejasno się wyraziłem, dlatego w ten sposób to odebrałeś. Wierzę, że każdy z nas jest dzieckiem Boga, ukochanym i pięknym.

Sam kiedyś lubiłem mroczne filmy, horrory, tematy związane ze śmiercią itd. Ale skąd bierze się ta fascynacja takimi tematami i takim klimatem? W moim przekonaniu wynika to z mroku i ciemności, które nosimy we własnym sercu. Z pustki, z braku pięknych, głębokich relacji z ludźmi i co najważniejsze z naszym Ojcem w Niebie, którego Miłość jest źródłem każdej innej relacji w naszym życiu.

Od czasu gdy parę lat temu powróciłem do relacji z Bogiem, doświadczyłem Jego obecności, dobroci, piękna, troski o mnie i o każdego z nas, moje życie zasadniczo się odmieniło. Teraz mam w sobie światło, a nie mrok i szukam tego co piękne i dobre, a nie ciemne i mroczne. Staram się to dobro którego doświadczam od Boga okazywać innym i w ten sposób rozpraszać mrok i ciemność, która jest na tym świecie, wprowadzając Jego pokój, radość i dobro.

Dość jest realnego zła na tym świecie, któremu trzeba stawić czoła, czerpiąc ze źródła dobra, po co jeszcze karmić się jeszcze złem, mrokiem, ciemnością z ekranu na własne życzenie?

Piszę to nie z jakiejś pozycji wyższości, absolutnie nie uważam się za kogoś lepszego etc. Przykro mi jeśli tak to zabrzmiało. Po prostu odkryłem w życiu coś bardzo ważnego i chcę się z tym podzielić z innymi, to wszystko. Co z tym zrobi ta druga osoba, która to usłyszy, przeczyta - to już nie ode mnie zależy.

MyNameIsDeath

Odezwał się uczony satanista.

ocenił(a) film na 8
MyNameIsDeath

Jeśli pocieszy to wielbicieli mrocznego kina, trochę minęło, zanim dotarłam. Więc niby wspierane przez środowiska prokatolickie, ale niekoniecznie wszechobecne. Co do kwestii upodobania do ciemnych spraw, no cóż - pisałam niegdyś pracę na temat diabła, przeczytałam czarną Biblię LaVeya. Naprawdę nie same baranki na tym świecie oglądają filmy religijne.

ocenił(a) film na 8
TangoAndWaltz

Z satanistycznego punktu widzenia Eliasz jest życiową pierdołą na dole łańcucha pokarmowego, a Rebeka ma rację, że broni najwyższej wartości, czyli życia swoich własnych dzieci, które umacniają jej pozycję w społeczeństwie żydowskim. Dwójka dzieci to był dobry początek, ale za mało, brak możliwości posiadania dalszego potomstwa właściwie skreślał kobietę i sprowadzał ją na margines. Ale antyczna i satanistyczna zasada oko za oko ma tę wadę, że łatwo zamienia się w zaklęte koło, w którym każda ze stron na zmianę wyrównuje krzywdy, i tak ciągnie się to przez pokolenia. Teoretycznie oznacza to 'obcięli ci jeden palec, ty obetnij jeden', praktycznie 'mojemu dziadkowi obcięli palec za obcięcie palca, to ja obetnę kolejny'.