Wpadłam na ten film w 20 minucie akcji. Nie miałam zielonego pojęcia o co chodzi i tak już zostało. Zastanawiałam się tylko czy to film dla Amerykanów i ja nic nie rozumiem, czy to Film dla fanów Jima Carreya. Mimo, iż nigdy nie pałałam przesadną sympatią do tego aktora, muszę teraz przyznać, że jestem pod wrażeniem jego umiejętności. Nie mogę powiedzieć, że warto obejrzeć ten film, bo strasznie się wynudziłam, ale było kilka bardzo śmiesznych gagów. Szkoda tylko, że w przerwach między nimi była ta fabuła.