Moment kiedy zlany Ivan wpada do jadalni i oznajmia że idzie do ambulatorium spowodował u mnie spazmatyczny śmiech i upadek z kanapy. Podobnie było ze sceną gdy Khalid się dowiedział że może używać spluwy na ptaki.Genialny film.
"Ambulatorium" czyli jakiś tam pokoik z opatrunkami podkreśla lekkie podejście Ivana do poważnej skądinąd sytuacji więc szpitalna "izba przyjęć" nie mogła zabrzmieć tutaj lepiej.