Wukrw człowieka bierze jak na to patrzy.
W każdej akcji szarpaniny, jeden walczy, a drugi stoi i się patrzy zamiast pomóc.
Głupia blondynka choćby jej tlumaczyć po 100x że grozi jej śmierć, i tak robi największe głupoty w stylu 3-latka.
Takich akcji z pogranicza Lotu nad kukułczym gniazdem jest cała masa. Czy to film o kretynach?
Pierwsza część Reachera była spoko, ta mnie wukrwia na maksa.