I dziwi mnie, dlaczego powieści Childa są przenoszone na ekran w tak dziwnej kolejności.
Nie no Cruise znów jako Reacher.... On chyba nie czytał żadnej książki Childa. Jak gość który ma 150cm w kapeluszu ma grać olbrzyma o wzroście 2m. Nie rozumiem.
Wiadomo wszystko dla kasy.
Za 3 lata Cruise może zagrać Herkulesa :). Nie mam nic go gościa lubię go jako aktora, jednak natury nie oszuka i tyle.
No niby racja. Chociaż moim zdaniem zagrał bardzo fajnie. Może to nie jest gość z książki, ale jest spoko.
Wiesz, gdybym nie przeczytał wszystkich książek z Reacherem to pewnie by mi to nie przeszkadzało. Jak przeczytam 10 książek z jednym bohaterem to mam jego dokładny obraz w głowie, zachowanie i wygląd. Tutaj ten obraz jest całkowicie inny niestety.
Wszystkich książek nie przeczytałem. Na razie jestem na 11 części. Fakt. Bohater z powieści jest zupełną odwrotnością Cruise'a (góra mięśni i 30 cm wyższy). Znalazłbym kilku aktorów, którzy zdecydowanie lepiej (przynajmniej fizycznie i wiekowo) pasowaliby do wyglądu książkowego, ale nadal będę się upierał, że gość na prawdę bardzo fajnie zagrał. :-)
Też się zgadzam że Crouise to dobry aktor. Ogólnie lubię gościa tylko mi fizycznie nie pasuje do tej roli
. Nie wiem czy czytałeś książki Cobena tam znów jest gościu który nazywa się Wim ( jakoś tak chyba, dawno książki czytałem). Gość jest mistrzem sztuk walki ma 160 w kapeluszu i jest drobnej postury. Wiadomo że dla mnie taki Crouise jest super aktorem do roli tego gościa.
Mała uwaga - gość nazywa się Windsor - w skrócie Win.
Pozdro,
Koziołek
--
http:przepraszamzacrossposta.blox.pl
Po genialnej roli Cruise'a w Jednym strzałem przeczytałem wszystkie książki z Jackiem Reacherem. Dla mnie Reacher ma twarz Cruise'a i nic tego nie zmieni.
Szkoda, że film dopiero w przyszłym roku.
Nie ma co narzekać film dobry a dzięki Tomowi więcej osób dowiedziało się o takiej książce jak Jack Reacher - Lee Child'a.
W "Nigdy nie wracaj" wypadł średnio, ale na pewno nie pomógł mu słaby scenariusz.
W "Nigdy nie wracaj" wypadł średnio, ale na pewno nie pomógł mu słaby scenariusz.