i nie chodzi mi teraz o to że wgl nakręcili coś takiego (chociaż fajnie sie ogląda), ale oto że wg nich (czyt. aktorów w tym filmie) słynny kanał La Manche łączy ze sobą Wielką Brytanię i ... NIEMCY -.-' a ja łudziłem się że jednak amerykanie to nie durny naród w dziedzinie geografii i że są to tylko głupie przesądy -.-'
w scenie w której puszczają faceta na rampie do jeziora... był wtedy chyba na rowerze (już teraz nie pamiętam na czym dokładnie).
jeśli chodzi o geografię to kompletni ignoranci.Z drugiej strony nie ma im się co dziwić-ich kraj jest pępkiem świata i wszystkie możliwe atrakcje mają na miejscu więc nie mają motywacji by się dowiadywać gdzie co jest.
Większość Amerykanów nie zna nawet swoich wszystich stanów więc czego można od nich wymagać ;) Mają też najmniejszy procent wyrobionych paszportów w stosunku do liczebności państwa- nie jeżdżą, nie zwiedzają więc w dupie mają ;)
ja nie wiem czy gość który ocenia szreka, epoki i jakieś apokalipsy na 10 ma jakiekolwiek prawo głosu.
mam prawo głosu i mam prawo krytykować innych jeśli widzę, że popełniają błąd w danej rzeczy. Skoro ty oceniasz osoby na podstawie ich gustu filmowego to życzę powodzenia z twoim kompleksem wyższości... bo chyba tak to trzeba nazwać...
ps. bardzo lubię filmy które wymieniłeś i dlatego dałem im 10 :) ale zapomniałeś dopisać np. "Psychozę" Hitchcocka, którą także oceniłem na 10, ale to nie pasowaloby już do twojej bezsensownej wypowiedzi...