Najbardziej możliwa opcja wg mnie to to, że ta dziewczynka była wymysłem jej wyobraźni. Tak samo jak samotne dzieci wyobrażaja sobie urojonego przyjaciela i z nim rozmawiają. ;)
ta dziewczynka byla ona sama,zwroccie uwage w koncowej scenie kiedy Anna otwiera swoja ksiazeczke do nabozenstwa widnieje tam komunijne zdjecie dziewczynki.