Nie przepadam za filami z lat 60 (Polskimi filmami) dlatego jak dla mnie w JRIIWŚ ani Sami Swoi nie są wógule śmieszni.
Dopiero od Nie Lubię Poniedziałku przez dzieła Barei i Hallo Szpicbródkę polskie kino komediowe zaczeło mi się podobać.
Bo te wcześniejsze produkcje to albo temat wojna (Rzeczpospolita Babska) albo o dupie marynie (Sami Swoi , Nie Ma Mocnych).
Moja ocena 5/10 - bo i tak z tamtych czasów najlepszy
PS. Z lat 60 jedynie Mąż Swojej żony mi się podobał.