Scenariusz, reżyseria, dźwięk, a nawet kolor (czyżby słynna taśma orwowska) wszystko to odzwierciedla nie tylko stan kina, ale i gospodarki schyłkowego okresu realnego socjalizmu.
Dużo znanych aktorów ale nic z tego nie wynika.
Jedyne ciekawe rzeczy to wygląd plenerów i mieszkań w owym czasie, gdzie główną ozdobą kuchni jest litrowa butelka Ballentines, kiedyś kultowej, dziś często na przecenie w supermarkecie.