Bardzo fajna baja, a te żółtka naprawdę przyprawiają człowieka o nieustający śmiech :D
Najbardziej rozbawia mnie jak sobie przypomnę tą kację kiedy Gru kazał iść im do sklepu kupić zabawkę - A TOY, a te żółtka - PAPOJ? PAPOJ HEHEHE :D myślałem że umrę:D
Mi się najbardziej podobała scena jak rozrabiali w pokoju a ta mała : "to był pomysł pana kuzyna" ...a żółtek - " Coooo??!!" I ta mina Hahah padłem ;D Z początku pomyślałem że to jakaś marna próba podróby Pixara ale ta bajka jest naprawdę świetna ;)
To raczej Minionki, od słowa "minion" - sługa, sługus lub ulubieniec.
Też uważam że są obłędne ;) trochę przypominają króliki z Raving Rabbids
zółtki świetne, ale prócz tego wzruszyłam się na niej, choc głupio to przyznac, zwłaszcza gdy nasz pan zloczynca pokazał własnorecznie zrobioną książkę. cudna po prsotu.