4 historie, przedstawione w tym filmie, były dla mnie kompletnie niespójne ze sobą poza tym, że 4 kobiety były w ciąży. Wszystko było jakby twórcy nie wiedzieli w jakim kierunku chcą zrobić ten film niektóre sceny idiotyczne wręcz karykaturalne (Wendy+Gary), inne niczym młodzieżowy serial (Rosie + Marco), słaba komedia (Jules+Evan) Jedynie bardzo podobała mi się para, w której grała Jenifer Lopez ona zagrała świetnie, historia tej pary również była ciekawa.. (para adoptuje dziecko z Etiopi) niestety wpleciona została w ten cały chłam... sceny z tatuśkami w parku to było żałosne... Muszę powiedzieć, że nie wiem do czego ten film ani specjalnie się nie uśmiałam, ani nie zaciekawiłam - nudziłam się.
Sceny z tatusiami w parku były właśnie najlepsze. Ten mały murzynek to istne mistrzostwo świata.
j.w. chociaż mnie nudził cały film, nawet sceny z j.lo. jej gra jest beznadziejna, w ogóle mnie nie przekonuje w filmach :/