Czekolada nie jest komedią, a raczej zwyczajnie filmem romantycznym, więc kontrargument dość kiepski..:P

Zgadzam się z tobą. W sumie zauważyłem nawet elementy dramatu w "jak urodzić...". Film nie jest słaby, po prostu mówi jak jest. Nie każdy film musi się kończyć głębokim przesłaniem, to nie jest arcydzieło Hitchcocka, żebyś się musiał domyślać w przesłaniu. Masz wszystko podane na tacy, nie trzeba kombinować.

Dobrze napisałeś film na pewno bardziej spodoba się kobietom,rodzicom,przyszłym rodzicom czy parom niż singlom no ale na mocną 7 zasługuje pokazali w filmie różne możliwe scenariusze prócz chyba zapłodnienia in-vitro ale reszta była bez owijania bawełny ukazana.

Film przyszłym rodzicom może się nie spodobać
Może ich zniechęcić do bycia przyszłymi rodzicami! :-)

Ja jestem właśnie w ciąży i postanowiłam to obejrzeć. Moim zdaniem to typowy film na sprzedanie i nie zgadzam się całkowicie ze tak jest. Bo w życiu nie jest tak, że te dziewczyny, które wpadną, to poronią, te, które narzekają i ciężko przechodzą ciążę mają "cesarke",a te które dobrze się czują w ciąży-rodzą szybko, etc. Kompletna klapa.

I żadnej kobiecie w ciąży nie polecam !!!

A ile miałaś już tych porodów?

Miała elementy humorystyczne. Śmiało można nazwać ją komediodramatem jak i filmem romantycznym, ale skoro się czepiasz to niech Ci będzie, przyjmuję Twój argument, bo rzeczywiście nie zrywa sie na tym filmie boków ze smiechu.
Podobaly mi się też 'Mężowie i żony', ' Purpurowa róża z Kairu', 'Lepiej późno niż później' i przede wszystkim 'Lepiej być nie może'. A tym filmom nikt nie może odmówić miana romantycznych komedii. Pozdrawiam.

Film po prostu został na wyrost nazwany romantycznym i zapewne wielu jego odbiorców wyobrażało sobie w związku z tym co innego .
Film skierowany bardziej do rodziców lub przyszłych rodziców pokazujący prawdę która nie potrzebuje przesłania .
Bardzo ciekawe przedstawienie całej tej sytuacji związanej z tytułem w rożnych grupach rodzicielskich .
.

Ludzie często na siłę szukają głębszych przesłań w filmach, w których ich nie ma. Potem oczywiście jest opinia, że film jest durny i beznadziejna... Po mocno reklamowanych filmach z Hollywood przestałam oczekiwać czegoś więcej i akceptuję to, że są łatwoprzyswajalne i nie trzeba się zbytnio wysilać podczas oglądania. Mnie się podobał, pośmiałam się i dodam do listy obejrzanych, bo czy do niego wrócę - nie wiem.