Ogladalam go z mężem w walentynki. Usiedlismy wzielismy szklanki z martini ze spitem i wczulismy sie filmik. Bardzo sympatyczny wprowadzil romantyczny klimacik i nawet moj małżonek który broni sie nogami i rekami przed ogladaniem takich filmow stwierdzil ze bylo warto :))) a potem juz musielismy sobie zrobic swoja komedie romatyczna :)