Mogłabym go jeszcze długo oglądać, po prostu świetny. Co prawda od samego początku wiadomo jak się skończy, ale ogląda się go tak przyjemnie, że na pewno bedę często do niego wracać. Może i Mark Ruffalo nie był tak do końca odpowiednim aktorem do tej roli, ale po dłuższym zastanowieniu muszę przyznać, że gdyby obsadzili w tej roli jakiegoś super idealnego macho to film straciłby na swojej wartości. W końcu świat nie jest taki idealny... Reese oczywiście jest niezawodna, zaczynam naprawdę lubić tę aktorkę, Oskara dostała jak najbardziej zasłużenie.
Jedyny moment zaskoczenia w filmie (przynajmniej dla mnie), jeśli mogę to tak nazwać to moment, gdy się dowiadujemy, że J.J. wcześniej zaaranżował spotkanie tych dwojga, o tym jakoś wcześniej nie pomyślałam...
Nie jest to film, na którym można się śmiać do łez, bo nie ma do tego powodu, ale to oczywiście nie znaczy że film nie jest zabawny. To typowa romantyczna komedia, ale tak przepiękna, że już nie przypominam sobie kiedy ostatnio oglądałam z takim zainteresowaniem film tego typu. Zaraz po jego zakończeniu miałam ochotę obejrzęć go jeszcze raz... Gorąco wszystkim polecam "Jak w niebie", naprawdę nie będziecie żałowac, a nawet wiele z Was, pewnie tak jak ja, na końcu poczuje mały niedosyt, że to już koniec. Ten film mógłby trwać i trwać...
Masz słuszną racje podpisuje się podtym dwiema rękami i obydwiema nogani. Film obejrzałem juz chyba nie skłamać z 50 razy na serio i jeszcze mi się nie z nudził. Jest zajebisty i Reese jest zajebista. Mojm ulubionym momentem z filmu jest jak David próbuje pozbyć się ducha Elizabeth no i sama konicówka moment przekazania klucza gdy Elizabeth poznaje Davida prawie sie popłakałem a żadko sie wzruszam. Sorki za błędy
to prawda że film ogląda sie z wielkim zainteresowaniem. 7-8 na 10 filmów tego typu to nudne filmy aż ziewać sie chce i lepiej pospac anizeli je ogladac. Ale w tym wypadku film konczy sie bardzoooo szybko :D CUDO
i ja sie podpisuje pod tematem.Film był przepiękny i rzeczywiście za krótki,ale i tak nie stracił na wartości.pozdro
Dowiedziałam się o tym filmie prtzez przypadek, wasze posty zachęciły mnie to obejrzenia go włąsnie skończyłam. Jestem pod wrażeniem, wszystko co napisano powyżej jak najbardziej jest prawdą :) Mio jest obejrzeć taki film
Film jest zajebisty ale różni się znacznie od książki. Właśnie wczoraj skoniczyłem ją czytać. Pominięto parę rzeczy i pomieszano kolejność niektórych wydarzeni. Gdyby film był robiony dokładnie tak jak w książce był by znacznie dłuższy. Ale nie był by to już ten sam film. Książka jest znacznie bardziej poruszająca czytają ją nie raz zakręciła mi się łza w oku ze wzruszenia a żadko mi się to zdaż a i tak wogle zbytnie nie lubie czytać a tą książke przeczytałem od deski do deski w 3 dni i zamierzam przeczytać ją jeszcze raz. Polecam film i ksiązke Pozdro :-D
Dokładnie taki sam jak film "Jak w niebie" autor Marc Levy. Jest świetna chyba zaczne ją czytać jeszcze raz
3 dni na tak cieniutką książkę to nie jest żadna rewelacja i nie ma się czym chwalić. Widać, że książek nie czytasz bo robisz straszne byki ortograficzne w swoich wypowiedziach. Filmu jeszcze nie obejrzałam, a co do książki to fajnie się czyta ale wcale nie jest aż taka zaj****a, lepsze mi się zdarzyło w życiu czytać, ale o przecież o gustach się nie dyskuuje i każdy lubi co innego :), pozdrawiam.
A tytuł książki jest: " A gdyby to była prawda..." ale może różne tłumaczenia są i zbieżności w tytułach.
Nie wiem czym się tak podniecacie? Bez obrazy, ale przecież ten film to banał, który rozczarowuje naiwnością i wybitnie kiepskim aktorstwem cukierkowej aktoreczki. Jak chcecie zobaczyć prawdziwe kino to polecam Wam "Prawdziwy Romans" chociażby. Pozdro
Tak na prawde to sa dwa tytuły " A gdyby to była prawda..." i " Jak w niebie bo książka wyszła w dwuch wydaniach. Pierwesze własnie pod tytułem " A gdyby to była prawda" a drugie wydanie pod tytułem "Jak w niebie"