troche mi pzypomina kopciuszka, ta ostatnie scena jak on ją całuje i ona się budzi, czyż nie ???
ale klubie takie romansidłą wiec mi się podobało;-)
o Ty, masz rację , nie wiem co mnie naszło z tym Kopciuszkiem ;-)
Może już za cstara ja na bajki, i mam skleroze ??? ;-)))))
No w sumie też , taka bajeczka, ale na zły humorek działa, troszku pomaga , bo jest bardzo optymistyczne :-)
Mi właściwie też takie rzeczy działają na zły humorek - psują mi go jeszcze bardziej...