no 'jak w niebie' to sie na tym, czy po tym filmie nie czułam, ale nie jest zły. Lubie nawet Ruffalo, sympatyczny gość :)
Zaśmiałam się momentami i nawet mi się smutno zrobiło raz :P
Ale skończył się oczywiście happy-endem (a czy można się było spodziewać czegoś innego po komedii romantycznej?!), wiec mnie "nie zadowolił.
Ale można sobie obejrzeć dla relaksu.