Tak to jest, jak masz skalę porównawczą z bardzo dobrym dziełem. "Ogniem i mieczem" porównywano z "Potopem" czy "Panem Wołodyjowskim", no i mimo tego, że w paru względach "Ogniem" jest lepsze, to w kilku nie przebiło swoich poprzedników (Zagłoba!).
Tak samo jest z "Janosikiem". Serial z lat 70-tych był i inny i lepszy, znaczy, to jakby teraz przedstawić Wołodyjowskiego jako zapijaczonego szlachcica, nieuczciwego i unikającego walki. Jeśli chce się na nowo zdefiniować postać, trzeba to zrobić naprawdę dobrze, a nie "tylko" dobrze.