Podobała mi się scena gdy Barbara z Janosikiem puszczali - hmmm... bańki? Pierwszy raz coś takiego widziałem. Fajna też była zbójnicka przysięga. Natomiast ujęcie z martwym noworodkiem, wydawało mi się nieco HARD.
"ujęcie z martwym noworodkiem, wydawało mi się nieco HARD." - w "Sensie życia według Monty Pythona" jest podobna scena tylko że z żywym noworodkiem xD
Masz na myśli scenę porodu z "kobietą pracującą" - zmywającą gary w kuchni? :)