Legenda o Janosiku sama w sobie jest naciągana, więc chyba więcej już nie dało się wcisnąć. Sam odtwórca głównej roli zagrał całkiem nieźle... tylko chuchro straszne z niego no i ta postać... szkoda gadać. Maja Ostaszewska i Michał Żebrowski to najlepsze role w filmie - mimo, że to czarne charaktery. Postać Huncagi jest także najlepszą i najprawdziwszą ze wszystkich tych zbójników. Powiedzmy sobie szczerze "Janosik" z Perepeczką to słodka bajeczka była- tylko Hobbitów tam brakowało. Dlatego też w tym filmie podobać się musi "prawdziwość historii" i to się autorom udało. Podsumowując: tytułowy Janosik to straszna d... w korach i chce się go tylko kopnąć. On jednak najbardziej podobny jest do tego co znamy z dzieciństwa. Ale wszyscy pozostali to już inna historia (bo bajką bym tego nie nazwał). Do tego realistyczne ujęcie. To wszystko ułożyło się w całkiem niezły film.
Nie dla dzieci!!!
No film nie dla dzieci - tu zgodzić się muszę, ale film nie jest zły. Mnie się podobał. Co do legendy i Janosiku, to dzisiaj tak naprawdę nikt nie wie co było, jak było dokładnie. Nikt również nie strzelił zdjęcie Janosikowi i nikt do końca nie wie jak naprawdę wyglądał. Dlatego skończcie wszyscy porównywać tego Janosika do Janosika-Perepeczki. Janosik-Perepeczko był osiłkiem ze `straszna` twarzą (brzydką) a ten miał ładną i dlatego większość czepia się jego `śnieżnobiałych ząbków`. Ludzie, wiele osób ma `śnieżnobiałe ząbki`, ale wy czepicie się tylko ząbków tego, kto odgrywa główną rolę w filmie, który wam nie przypasił. Tak więc, dobrze byłoby zakończyć krytykę aktorzyny, który grał Janosika i porównywania go do Perepeczki jako pierwowzoru, ponieważ nikt nie wie jak wyglądał prawdziwy Janosik. Może właśnie był takim `chuchrem`?
Może i był chuchrem, ale nie wydaje mi się żeby był taki milusi. Czy z mojego tekstu wynikało, że Janosik z Perepeczką był lepszy? Nie uważam tak, już nie gustuje w bajkach:) Oczywiście że ten jest lepszy tylko mi obrazek się gdzieś zburzył;)
haha...smiac mi sie chce po tym co człowieku tu napisałes..ten film jest totalnym niewypałem, dnem wrecz powiem totalnym dnem, w którym wprowadzone zostały jakieś nowoczesne elementy, współczesne teksty nie mówiąc już o braku lokalnego języka ( gwary )...co jest jedna z ważniejszych rzeczy. Jeśli chodzi zaś o fabułe to ghdzie ona jest?..o co w nim chodzi?...i do tego fatalnie zrobiony technicznie...( jezioro czorsztyńskie w XVIII wieku?)..do tego idiotyczne sceny i elementy calkowicie nie znane w XVIII wieku ludności na tych terenach( monety w stylu mitologii greckiej?..skad to wzieli tam? co?), do tego jeszcze antykatolicki.. (i irracjonalny z diabłem, lotem nad górami;/) Ten film to dno dna...i mam nadzije, że szybko zniknie z naszej pamięci. pozdrawiam..
Brak gwary? Założę się, że gdyby była, to byś miaukolił, że nic się zrozumieć nie da. Film i tak dość starannie trzyma się realiów - gdybyś tylko zechciał to zauważyć. Antykatolicki??? Musisz być moherowym beretem, bo ja w ogóle nie wiem, o co ci chodzi. Wątki religijne to w filmie poboczne motywy, wcale nie najważniejsze, więc tym bardziej..
Lot nad górami też mi się nie podobał, za bardzo to obcy element, taki ..azjatycki:) Ale film ogólnie nazwałabym porządnym.