Zupełnie inny niż znany nam Janosik i dla innego widza. Janosik Passendorfera to kino lekkie,łatwe i przyjemne raczej dla młodzieży i z historią, która z rzeczywistością nie miała wiele wspólnego.Film Holland i co. to rzecz poważniejsza dla widza bardziej wymagającego, dotykająca raczej nie dziejów(choć scenariusz stara się być im wierny)a rozterek samego bohatera.Dla mnie 7,5/10.
jak dla mnie re-we-la-cja.
Zanim obejrzałem film słuchałem w radio wywiadu z p. Kasią Adamik. Mówła, że obie (wraz z Agnieszką Holland) są fankami gór, folkloru i legend. I to z tego filmu wyziera. Święta pokazane w filmie, obyczaje górali, nastroje panujące w XVIIw (nie na ziemiach "polskich", co w wywiadzie p. Katarzyna podkreślała) są fantastycznie zarysowane. Gra aktorska mnie bardzo ujęła. Václav Jiráček zagrał naprawdę świetnie. Tym bardziej, że obie panie reżyserujące ten film chciały pokazać, że tytułowy Janosik jako młodziutki chłopak potrafił ogarnąć hordę zbójecką. I rzeczywiście nasz Janosik to dość drobny ale za to jest bardzo charyzmatyczny.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Żebrowski. Nie spodziewałem się, że "amant polskiego kina" bedzie potrafił zagrać tak brutalną postać. O ile we Wiedźminie nie odebrałem go zbyt dobrze, to tu jak najbardziej.
Zdjęcia są świetne. widoki super. Wg mnie rewelacyjna praca kamery.
Film swoją drogą jest baaardzo brutalny. Na wielu płaszczyznach.
Nie jest to banalna historyjka, gdzie zbójnicy w wysokich czapkach, dowcipkując sobie z Hrabiego biegają z ciupagami. Zainteresowani nie znajda tu Kwicoła, Pyzdry, Maryny, czy głupolowatego Hajduka (ze wspaniałą nota bene rolą śp. Kociniaka). Tamten film był niewątpliwą komedią, ten dojrzałym brutalnie szczerym obrazem gór. To napewno dojrzałe kino.
Moim zdaniem bliżej mu do "Braveheart'a" niż Janosika z Perepeczko w tytułowej roli... osobiście (z jednym punktem za "rodzimość") daję ze spokojnym sumieniem 9/10)
Miłego oglądania...