4,6 17 tys. ocen
4,6 10 1 16691
3,0 5 krytyków
Janosik. Prawdziwa historia
powrót do forum filmu Janosik. Prawdziwa historia

Fabuła filmu jest nijaka, a można to było zrobić lepiej. Chociażby sama postać Janosika. W jednej z recenzji ukazano to idealnie: " Choć nie chciał walczyć w powstaniu Rakoczego, walczył, chociaż nie chciał zbójować, zbójował, choć nie chciał się kochać z córką karczmarza, kochał się. Gdy już odnalazł prawdziwą miłość, Janosika zgładzono. Chociaż nie był winny zabójstwa księdza, został powieszony właśnie za to. Czy aby nie za dużo tego “chociaż”, tej przypadkowości? Za dużo nietypowych zrządzeń losu powoduje obniżenie autorytetu postaci, w tym przypadku historycznej, czyni z Janosika “ofiarę losu”, kogoś bezmyślnego. To był prosty chłopak, wieśniak, ale aż taki naiwny?" http://blog.mlektury.pl/janosik-prawdziwa-historia/

W tej samej recenzji trafnie wytknięto też reżyserkom zmarnowanie okazji na dobrą fabułę: "Tomasz Uhorczyk kończy ze zbójowaniem. Jednego razu zabiera na skok do grodu Janosika, po którym Juro uznaje, że to zajęcie nie jest najgorsze. W dodatku jest zima i nie ma co ze sobą zrobić. Prawdopodobnie Huncaga, stary zbój, czuje się nieco oszukany. Być może to on chciał dowodzić drużyną." Otóż to, rozwinięcie tego wątku byłoby świetne: Huncaga w jednej ze scen wyrzuca swoje żale "Jak to? To ja tyle lat jestem w drużynie, szef odchodzi, a zamiast mnie na nowego szefa wciska jakiegoś gówniarza?" I wystarczyło tylko pójść dalej tym tropem: " Gdyby scenariusz skoncentrował się na ekspozycji relacji walki o władzę nad zbójnikami, byłoby to z korzyścią dla filmu. Emocjonalnie mielibyśmy jako widzowie konflikt charakterów: dwóch zbójców walczyłoby ze sobą, a przegrany by zdradził. Można było wykorzystać odwieczny motyw rywalizacji o przywództwo." tylko dodać do tego odpowiedni wątek miłosny: Janosik i Huncaga zakochują się w tej samej dziewczynie. Ona wybiera Janosika....... Plus do tego wszystkiego to, co dobrze zrobiły reżyserki, czyli ukazanie Janosika jako postać niejednoznaczną (mimo, że był zbójem nigdy nikogo nie zabił. Darował życie także Huncadze, chociaż dopuścił się on zdrady drużyny). Należało także zwrócić większą uwagę na kulturę góralską: więcej muzyki, więcej obrzędów. Chciałbym też zwrócić uwagę paniom reżyserkom, że od filmu od zbójniku sprzed 300 lat oczekuje się czegoś innego, niż problemy egzystencjalne. Od tego są inne filmy. Szkoda, film opiera się na archiwach historycznych, dotyczących prawdziwego Janosika, a został tak zepsuty.

ocenił(a) film na 4
historyk_2

Słabizna, po co tam tyle nagości. Odnosi się wrażenie, że to było sensem filmu. Panie reżyserki chłopa wam trza!