PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=597854}

Jaskinia zapomnianych snów

Cave of Forgotten Dreams
2010
7,3 4,1 tys. ocen
7,3 10 1 4064
6,8 8 krytyków
Jaskinia zapomnianych snów
powrót do forum filmu Jaskinia zapomnianych snów

Jaskinia po prostu cudowna, piękna, niesamowita, zmuszająca do zastanowienia się nad
przeszłością, ewolucją i talentem ludzi, po których nikt nie spodziewa tak wielkich
artystycznych umiejętności. Coś niewyobrażalnego.

Jednak zupełnie nie podobało mi się przedstawienie tej jaskini. Zamiast fantastycznych
obrazów i wzruszającej muzyki, większość filmu opierała się na jakiś bezsensownych
(nad)interpretacjach i niepotrzebnych wstawek. Po co archeolog mówił, że kiedyś był
cyrkowcem? W jakim celu zaproszony był tam facet, który przez X lat był prezesem
stowarzyszenia perfumiarskiego? Dlaczego wstawili na koniec fragment o albinosach-
mutantach (!) krokodylach, dodając niezbyt celne porównanie do ludzi, którzy kiedyś byli w tej
jaskini? Bardzo dużo było takich beznadziejnych wstawek. Dodatkowo muzyka zamiast
pomagać wczuć się w nastrój tajemniczości i niesamowitego odkrycia, przypominała
momentami muzykę z horrorów i aż raziło to niedopasowanie.

Ogólnie jeżeli ktoś jest zainteresowany pięknymi obrazami z wnętrza jaskini to z 90 polecam
może 15 min filmu, zwłaszcza dłuższy moment bez komentarzy pod koniec tego 'dzieła'.

ocenił(a) film na 7
tutaj_ania

Jak komentarze Ci nie odpowiadają to prosta sprawa - wyłącz dźwięk i podziwiaj (najlepiej w wysokiej rozdzielczości :)
Według mnie reżyserowi należą się od zainteresowanych "tematem" widzów podziękowania...
Na własne oczy, na żywo pewnie nigdy tego nie zobaczę. Herzog pokazał przepiękne miejsce, do którego zdecydowana większość z nas nigdy nie będzie miała możliwości wejścia.
W mojej opinii całość wychodzi na plus.

ocenił(a) film na 6
tutaj_ania


„Nienawidzę cinéma vérité i chciałbym kiedyś być jednym z jego grabarzy, bo jest to wyłącznie najbardziej ordynarna i prymitywna warstwa prawdy, gdzie film i sposób postrzegania i w ogóle postrzeganie, nie idą zbyt daleko. Więc lubię podchodzić aż ku granicy nieprawdy, by odkryć w ten sposób intensywniejszą postać prawdy.”
W. Herzog

-bo Herzog po prostu tak ma, zawsze musi wcisnąć swoje trzy grosze - co dla jednych jest zaletą, a dla drugich wadą. Nie wątpię, czasem przesadza, ale te metafizyczne bajdurzenia mają swój urok.

ocenił(a) film na 7
tutaj_ania

Do garów!

ocenił(a) film na 8
tutaj_ania

Muzyka w tym filmie akurat to było mistrzostwo świata, niepokojąca, nie jakieś tam miałczenie w tle...