Trochę śpiący, w pewnych momentach mało akcji i się ciągnie ale jest coś w tym filmie, że urzeka i chce się go oglądać. Zdziwiła mnie postać Cranea- taki piz***aty był, spodziewałem się, że ta postać będzie twarda a on mdlał na widok jeźdźca. Jedno pytanie mi się nasuwa, dlaczego młyn wybuchł? Co tam było, że zrobiło jeb? Spodobało mi się to, że nie wiadomo przez cały film kto wzywa killera ;-) Ma film swój klimat i bezapelacyjnie warto go pooglądać, nie jest kopią kopii powstających obecnie horrorów, których jedynym celem jest pokazanie jak największej makabry. Podobała mi się scena jak gębę mu się rekonstruowała pod koniec. Warto obejrzeć, tylko się nie zrażać, sennością w środku.
nie wiem dla czego PRAWIE każdy uważa że ten film jest nudny jak dla mnie to jeden z najlepszych filmów Tima i się nie dziwie