Horrorem może i nazwać tego nie można, ale klimat, gra aktorska, scenariusz filmu to było coś. Pojawiały się nawet zabawne sytuacje. Johnny jednak jest niezastąpiony. Film stał się jednym z moich ulubionych. Polecam!
Jeśli jednak chodzi o sam film, to nie podobał mi się wątek z Katriną, a właściwie chodzi mi nie o jej rolę, lecz o wygląd. Według mnie powinna być starsza. Wyglądała jak trzynastolatka, natomiast Ichabod wyglądał na conajmniej 10 lat starszego od niej. Można by powiedzieć, że to ojciec z córką.