Moim zdaniem Jeździec bez głowy to najlepszy film Burtona ever genialny klimat gotyckiego horroru genialna muzyka w ogóle do niczego nie można się przyczepić wszytko jest na najwyższym poziomie.
Gotycki horror schyłku XVIII-XIXw.... ;) A przyczepić się można do sporej ilości spraw, Ty widać jesteś zaślepiony.
czym zaślepiony o czym tym mówisz toż to jeden z najlepszych filmów w ogóle co Ci w nim nie pasuje ??/
Miał potencjał na bycie czymś więcej, a jest to tylko film z cudowną scenografią i kiepską resztą. Zasłużony oskar, nie ma co, ale "dzieło" to jest takie infantylne i takie amerykańskie do bólu, że w wielu scenach człowieka dopada zażenowanie. Nie mówiąc już o samej postaci jeźdźca, którego przedstawienie było tragiczne i w ogóle nie subtelne. Ba! To było tkzw. "pier****ięcie prosto w twarz".