Jestem świeżo po filmie i jest nie tak jak myslałem. Miałem się bać i wczuć, a wyszło zupełnie inaczej. Burton stworzył super świat, w którym dzieje się wiele ciekawego i humor też mi odpowiada. Depp gdzie się nie pojawi, to mnie zachwyca. Ale jednak to zbyt bajeczne, może raczej basniowe, a ja nie przepadam za takimi historyjkami. A na dodatek tytułowy jeździec okazuje się terminatorem sprzed kilkuset lat :)