hyhy, mnie najbardziej bawiła ogolna jego mimika w tym filmie, te omdlenia tez...ale najlepsze dla mnie była scena z pająkiem, scena po zetknięciu sie po raz pierwszy z jeźdźcem "it was horseman, headless .." i ta dalej-chyba każdy wi o co chodzi)no i oczywiście jak już wspimniałam omdlenie ale to na końcu;)
ogólnie:świetna zabawa ;p

Heh no nidy taki twardziel a mdleje... Moim zdaniem Johnny Depp zagrał świetnie..
Jeszcze niezłe było jak ci faceci opowiadali mu tą chistorie o jeźcu a jemu się tak ręka trzęsła ale stwierdził, że to bzdury :P