6/10 czemu aż tak nisko sam nie wiem, może dlatego że przeczytałem najpierw książkę i brakowało mi czegoś? Film jest naprawdę niezwykły w porównaniu do innych filmów opowiadających historie miłosne, wypada bardzo dobrze .. lecz brakowało mi tu wielu elementów zawartych w książce, no ale czego można oczekiwać od filmu i tak trwał on prawie dwie godziny gdyby chcieli zamieścić tam wszystko co powinno być, chyba trwał by bardzo długo.
Jednak film wypada na ogromny plus dlatego że w pewien sposób utożsamiam się z bohaterami, którzy po ukończeniu szkoły z wielkimi marzeniami i planami na życie ruszają w prawdziwy świat... banka mydlana pęka .. sami musimy od tej pory decydować o swoim losie wybierać to co jest dobre a co złe..
Zdajemy sobie sprawę że życie nie jest takie łatwe jak nam się wydawało i wymaga od nas wielkiego wysiłku by osiągnąć szczęście o którym marzymy. Dlatego każdy z nas musi podjąć walkę o ten promyk szczęścia w naszych szarych dniach, aby rozświetlił on nam nasze życie.
Prawdę mówiąc długo sie zastanawiałem co dać i do końca nie jestem pewien tej 6 jedno mogę powiedzieć że ta Szustka jest bardzo wyjątkowa i żaden inny film nie sługiwałem na nią jak ten :)
Ogromnie wszystkim polecam film oraz książkę. ;)
Teraz to już muszę przeczytać książkę, tylko, rany, nie wiem, czy po obejrzeniu przeczytanie będzie miało sens? :) Jakoś zawsze wolę najpierw przeczytać, później obejrzeć. A film, rzeczywiście, żeby nie przesadzić, naprawdę ładny.
ja tam oglądałam i tym bardziej muszę jeszcze przeczytać książkę, zryczę się pewnie już od połowy ;) a do tego filmu na pewno będę wracać co jakiś czas... :)
Warto przeczytać!! wiem ja tez lubię przeczytać książkę a później zobaczyć film. Ale w tym przypadku w książce znajdziesz lepszy zarys bohaterów, zrozumiesz to co naprawdę czuli i z czym się zmagali :)) zobaczysz jak oboje dorośli do tego by być razem .. Nie będę się rozpisywał po prostu przeczytaj.
Więc czekam aż obie przeczytacie ;D i liczę na wasze recenzje :P
Jak przeczytam, to napiszę, co myślę. :) Ale, kurcze, kocham książki nad życie (i chyba muszę się przełamać, bo nie czytam powieści romantycznych), a lektury nigdy mi nie podchodzą, więc przebrnę przez "Krzyżaków'' i dopiero zabiorę się za One Day'a. ;)
książkę kupiłam tak, do podróży. i w ciągu 10h jazdy kursu Lublin-Gdynia przeczytałam całą jednym tchem (było wszystko - śmianie się do siebie, wzruszenie i płakanie, moi współtowarzysze podróży, naprawdę byli zadziwieni). Tego wszystkiego, co przeżywałam, czytając książkę, i utożsamianie się z celami i wypowiedziami głównych bohaterów, ginie gdzieś w filmie. Najbardziej brak było pokazania charakterów głównych postaci. Jednakże, gdy jest pierwsza rocznica śmierci Em, płacze jak głupia, a jak słyszę, co Dex życzy Em na urodziny, wzruszam się, by potem śmiać się jak głupia. Wiec: głównie za pozostałości w pamięci książki ocena 6:)
ja najpierw przeczytałam książkę, która bardzo mi się podbała, a dziś obejrzałam film...trochę się obawiałam bo w sumie oceny nie są zbyt pochlebne...a tu proszę, miło się rozczarowałam:) prawda, że nie ma wielu rzeczy co w książce....książka zawsze będzie lepsza bo zawsze bardziej dogłębna, szczegółowa, ale akotrzy Anne i Jim moim zdaniemm zostali idealnie dopasowani do swoich ról i mozna ich utożsamiać z bohaterami z ksiażki, co już bardzo pozytywnie wplywa na film - na pewno będę do niego wracać:)