Film mi się podobał ale......ale.....ale postać Dextera czasami mnie irytowała. Np. W wątku z gaciami od Calvina kelina, albo kiedy zamiast zostać z chorą matką chciał koniecznie zobaczyć "Jurasic Park" - po protu zachowanie niegodne faceta.
tak, racja, był niegodym facetem, ale Emma to zmieniła, dzięki niej stał sie lepszym człowiekiem . Pozdrawiam ;)
zgadzam się całkowicie ;) też mnie irytował, ale taką postać wykreował David Nicholls w swojej książce (fenomenalnej swoją drogą), której film był tylko adaptacją, więc musieli odtworzyć tę postać tak jak było w książce :)
Mimo to jak by był bardziej męski, to bym go jeszcze bardziej żałowała. Jego przemiany na końcu prawie nie zauważyłam - być może w książce była wyraźniejsza.
mnie on wkurzal przez wiekszosc filmu
ale takiego mial zagrac
skoro nas wkurzal to znacyzy, ze zagral dobrze:)
tak to wykreował autor książki. i tak jego najgorsze cechy nie były do końca tak oddane jak w książce.