Wczoraj skończyłam czytać książkę pt. 'Jeden dzień', na podstawie której powstał scenariusz do filmu o tym samym tytule. Moim zdaniem książka, zarówno jak i film, jest genialna, a treść jest prawie, że identyczna. Film nie odbiega prawie w ogóle od książki, co mi się strasznie spodobało, zawiera wszystko, co powinno w nim być. Na filmie popłakałam się wiele razy, ot, taka już jestem wrażliwa, natomiast książka rozśmieszyła mnie wielokrotnie. Błędem jest, że najpierw obejrzałam film, a później sięgnęłam po książkę, ale.... gdyby nie film nie wiedziałabym, że taka książka istnieje i nie poznałabym tej niesamowitej historii. Moim zdaniem film, jak i książka zasługują na najwyższe noty.
zgadzam się razem z Tobą. książka super, rozbawiała i świetnie napisana :) a film wcale nie był aż taki zły :)
dzisiaj właśnie obejrzałam film (chciałam najpierw przeczytać książkę, ale jakos mi nie wyszlo..) i uważam, że nie zmarnowałam czasu :)) Spodobał mi się ten film, mimo, że do końca go nie zrozumiałam, bo jest on jakiś taki inny.. może bardzo zbliżony do realnego życia.
Teraz planuje, a raczej musze przeczytać książke.