wyciskacz łez dla męskiej części publiczności :) Jestem zachwycony całą opowiedzianą w
filmie historią oraz wdziękiem, urodą i kreacją bohaterki jaką stworzyła Anne Hathaway.
Spotkać taką Panią na swojej drodze.... jej ;]
bardzo przyjmnie ogląda sie ten film :) I faktycznie bardzo smutny :)
a z innej bajki to - kocham Arsenal :P
Podzielam Twoje zdanie (mój imienniku ;) ). Wycisnął trochę tych łez, zwłaszcza ostatnie 15 minut filmu. Coś pięknego ;)
nie wiem czy można mówić o tym filmie "coś pięknego". Faktycznie historia robi wrażenie, chociaż miejscami strasznie się wlecze. Muszę się przyznać że nie lubię tego typu produkcji, życie jest wystarczająco pokręcone żeby się jeszcze dołować takimi filmami, bo jak inaczej ocenić coć, co gdy zacznie się w końcu ukłacać (po około 20 latach) nagle sie kończy
jak to pierwszy melodramat, a co juz zdarzyles wszystkie filmy zwiazane z tym gatunkiem ze tak wnioskujesz?
"a co juz zdarzyles wszystkie filmy zwiazane z tym gatunkiem ze tak wnioskujesz?"
nie rozumiem Twojej wypowiedzi
niespotykane słowa wypowiedziane przez faceta, prawidłowo! Niektórym wciąż ciężko zrozumiec, ze wzruszenie spowodowane filmem nie jest obciachem, ale na szczęście zdarzają się wyjątki :)
Film dobry ale do Miasta Aniołów (które dla mnie, jest najbardziej wzruszającym filmem, jaki w życiu widziałem) brakuje mu całkiem sporo, więc jeśli nie widziałeś to gorąco polecam.
P.S - moja dziewczyna płakała, ja ledwo posmutniałem : >
[spoiler] od momentu w którym ginie Emma film staje się horrorem a nie melodramatem... paskudne to było i jakże brutalne eh... film bardzo dobry jeśli nie rewelacyjny
Czytałam ksiązke i "pozarłam"ją momentalnie az szkoda mi było się z nią rozstawać,faktem jest ze film nigdy nie odzwierciedli w pelni naszych oczekiwan po przeczytaniu ksiazki ale uważam ze naprawde byl dobry a zwlaszcza gra aktorska glownej bohaterki,moj mezczyzna niestety nie byl nim taki zachwycony ale to nie jego klimaty i troszke przysypial...;-)
Zgadzam się, Anne wypadła fantastycznie i podpisuję się pod Twoimi słowami. Były 2 momenty podczas których ryczałem jak bóbr :)
Czy ze mną jest coś nie tak skoro nawet faceci płaczą na tym filmie? Nie wiem czemu ale kompletnie się nie wzruszyłam, a to dość dziwne w moim przypadku. Mimo wszystko film bardzo mi się podobał. Dobre zakończenie choć do przewidzenia. Nie jestem fanką Anne ale muszę przyznać, że w tym filmie wypadła świetnie , zresztą Jim też(totalnie urzekł mnie ten aktor:)
również nie płakałam ale to miło czytać że wzruszyło męską publiczność... choć mnie ciekawi co konkretnie. Takich dziewczyn jak emma jest tysiące i co również prawdziwe, zakochują się w takich fircykach jak był on. Tylko że nie znam szczęsliwego zakończenia takiej historii w życiu - typu że on się "nawrócił", ale może też dlatego że ona w tym filmie zginęła... jesli to miałoby nadac jaką realność takiej historii:) Nie wiem niepojęte są ludzkie związki, zupełnie sprzeczne z logiką.
Też trochę popłakałem, ale to tylko dlatego, że szkoda było tej jakże sympatycznej osóbki- Emmy. Jeśli chodzi o zrozumienie przesłania jakie to ów film miał na celu zaprezentować to jednak mój tępy łeb nie załapał ;) Mógłby ktoś nakreślić?
Widząc ocenę tego filmu i tyle pozytywnych komentarzy spodziewałam się czegoś lepszego. Lubie melodramaty, dramaty z jakąś puentą. Ten film mnie niestety nie poruszył, ani się nie popłakałam, ani też nie byłam zaskoczona, co do przesłania jest ono bardzo ciekawe i chyba ta kwestia broni ten film. W skrócie można jak najbardziej obejrzeć, nie jest tragicznie ale szału także nie ma.
Dlatego właśnie uważam, że jest to film dla mężczyzny. Główna bohaterka całe życie czeka na faceta, pomimo jego licznych "wyskoków" wciąż go całkowicie kocha. Typ kobiety naszkicowany przez scenarzystę jest ideałem. Oddana przyjaciółka, inteligentna, z fantastycznym poczuciem humoru. Ach ta Emma :)
Rzeczywiście, chyba została tutaj przedstawiona kobieta idealna :-)
Z pewnością takie istnieją, to tylko kwestia zauważenia ;-)
Ale zgadzam się też z osobą wyżej - film momentami troszkę się wlecze.. Mógłby być skrócony odrobinę.
Ale historia piękna, to fakt.
Piękna historia, książę również czytałam i jest niesamowita. Rzadko zdarza się tak dobra adaptacja filmowa, jednak aktorzy rewelacyjni ! Sama fabuła piękna, wzruszająca, przywiązujemy się do bohaterów... Naprawdę płtkie filmy o głupiej miłości nie są wzruszające, ale przy tym płakałamm - jeden z najlepszych filmów jakie kiedykolwiek widziałam.