Ech..ta ślunsko godka. Do tego to trza chopa a nie galoty. Moze tak zatrudnić tłumacza ? Wersja czysto śląska ew. z napisami. Może to by przeszło tak bez zgrzytów językowych. Co do filmu to taka trochę "ślunsko" rzeczywistość. Chociaż...upada górnictwo to i obyczaje się zmieniaja.