Film podoba mi się, bo podskórnie rozgrywają się tu wielkie, tragiczne uczucia. Bohaterowie nie są w łatwej sytuacji życiowej, ich losy splatają się i każdy na swój sposób stara się uporać z tym, co go trapi. Nie ma bezpośdnio wykrzyczanych dramatów, wszystko jest ulotne i delikatne, jak jedwabny materiał, który ozdabiają bohaterki.