Troche sztucznie to wyszlo. Nie dalo sie ukryc i przez cały seans mozna odczuc, iż całośc dokumentu jest dokładnie wyreżyserowana pod dyktando głównej bohaterki. Cala historia jest tak slodka, ze az mdla. Sa upadki i zaraz po nich wzloty, a wszystko to robione jest tylko dla społeczności latynoamerykańskiej. Obraz oglada sie nawet dobrze, jest lekki w odbiorze, ale pełen patosu. Jakos nie urzekła mnie ta historia... 5.5/10